Pielęgniarki, salowe i ratownicy medyczni berlińskich szpitali są napastowani, zastraszani lub atakowani. W ubiegłym roku policyjne statystyki odnotowały 160 takich spraw, dwa lata wcześniej było ich 145. W bieżącym roku do końca lipca doszło już do 84 takich incydentów.

Najwięcej spraw dotyczy pielęgniarek, atakowanych przez pacjentów, ich gości i krewnych. W zeszłym roku na 104 zgłoszone sprawy było 69 napaści, 22 groźby i 12 innych wykroczeń. Był też przypadek usiłowania zabójstwa.

Ofiarami ataków byli też strażacy (11 przypadków) i ratownicy innych służb (45 incydentów). „W ostatnich latach było kilka przypadków, w których kilkunastu lub więcej krewnych rannego lub zabitego przestępcy gromadziło się przed szpitalami w agresywnym nastroju” – podaje rbb24.

Liczba interwencji policyjnych w szpitalach w zeszłym roku wyniosła prawie 8 tys., co daje średnio ponad 20 przypadków dziennie. W szpitalu Friedrichshain miało miejsce prawie 600 interwencji, w Klinice Neukoelln – ok. 500, w Szpitalu Królowej Elżbiety Herzberge w Lichtenbergu – 480, w szpitalu w Kreuzbergu – ponad 400 misji, a w Mitte - 390.

Marzena Szulc (PAP)

mszu/ mal/