Decyzją Komisarza Ligi w ciągu sześciu dni najbliższego tygodnia Orlen Wiła rozegra trzy najważniejsze mecze tego sezonu. Pierwszy z nich już we wtorek. Stawką pojedynku będzie tytuł mistrza Polski. Ostatni raz złote medale piłkarze z Płocka zdobyli w 2011 roku, od tamtej pory na najwyższym stopniu podium stawał ich największy rywal Łomża Vive Kielce.

W tym sezonie piłkarze ręczni Orlen Wisły są najbliżej sukcesu. Pierwszy mecz rozgrywany w Kielcach zakończył się zwycięstwem gospodarzy 27:26. Drugi, rewanżowy pojedynek zadecyduje o mistrzostwie Polski, a co za tym idzie, o udziale w następnym sezonie w Lidze Mistrzów.

Trener Sabate zapewnia, że jego drużyna ciężko pracowała na ten moment przez cały rok. „Cel został osiągnięty, zrobiliśmy to, co planowaliśmy, zagramy ostatni mecz krajowej ligi o złoty medal, a potem powalczymy o możliwie najlepsze miejsce w Final Four Ligi Europejskiej i o Puchar Polski” - podkreślił.

Zdaniem szkoleniowca każdy sezon do pewnego momentu jest taki sam. „Tyle, że potem walczysz o coś lub nie. Tym razem walczymy o wszystko, zagramy najważniejsze mecze w sezonie, które zadecydują, czy zdobędziemy trofeum, czy nie. Podobnie jak przed rokiem dostaliśmy się do Final Four Ligi Europejskiej, ale inaczej niż przed rokiem, znaleźliśmy się w finale Pucharu Polski, a we wtorek zagramy o złoty medal, gdzie mamy szansę na zwycięstwo. Dopiero teraz zaczynają się największe emocje. Cały rok na to pracowaliśmy. Cała nasza kadra jest przygotowana, by w tym momencie sezonu, przede wszystkim powalczyć, a może coś ugrać i zdobyć jakiś tytuł” - tłumaczy Sabate.

I zdradza, że na pewno będzie to bardzo trudne. „Bo nie jesteśmy faworytami, ale to jest sport i wszystko może się zdarzyć. Te momenty, które przeżyliśmy już w tym sezonie, były fantastyczne. Co prawda jesteśmy już bardzo zmęczeni, ale to nie znaczy, że nie będziemy walczyć o trofea, bo stale dostajemy zastrzyk pozytywnej energii od kibiców, żeby dalej grać”.

Klub na razie nie określa, jaki cel postawił przed drużyną. W ciągu sześciu dni bardzo trudno będzie rozegrać Orlen Wiśle na najwyższym poziomie trzy najważniejsze mecze sezonu, bo obok spotkania o tytuł mistrza Polski w sobotę i niedzielę płocczanie powalczą w Final Four Ligi Europejskiej, najpierw w półfinale z SL Benfiką, a w niedzielę o pierwsze lub trzecie miejsce z RK Nexe lub SC Magdeburg.

Mecz o mistrzostwo Polski, zgodnie z terminarzem, miał zostać rozegrany 14 maja. Komisarz Ligi Piotr Łebek podjął decyzję nieprzychylną dla Orlen Wisły, przekładając spotkanie na 24 maja.

„Myślę jednak, że mimo wszystko, to może być jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy mecz o mistrzostwo kraju w Europie. Przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy, z tymi zawodnikami, którzy są dostępni. W ostatniej chwili zadecydujemy, w jakim składzie zagramy. Bo mecz o mistrzostwo Polski to jedno wydarzenie w tym tygodniu, a Final Four Ligi Europejskiej to drugie, równie ważne” - tłumaczy trener Orlen Wisły.

Płocki zespół, podobnie jak inne drużyny na tym etapie rozgrywek, ma problemy kadrowe. „Jeśli uda się wyleczyć zawodników, to wystąpią na parkiecie. W zależności od tego, co uznamy za priorytet, taką kadrę wystawimy na mecz. Zresztą, to nie jest ważne, kto wystąpi, jacy zawodnicy znajdą się w meczowym składzie, ważne, że dadzą z siebie wszystko, by sprawić niespodziankę” - uważa Sabate.

Rywale w ostatnim czasie poważnie się wzmocnili. „Inwestycje Kielc były największe ze wszystkich europejskich klubów. Ich celem był awans do Final Four, by potem wygrać Ligę Mistrzów. Przed rokiem im się to nie udało, w tym zrobili wszystko, by cel osiągnąć. Zresztą w tym sezonie mają jeszcze lepszą drużynę niż w poprzednim, a w następnym będą bez wątpienia jedną z najsilniejszych ekip w Europie i faworytem Ligi Mistrzów. Nie da się ukryć, że są nie tylko świetnym zespołem, mają też sporo indywidualności, które potrafią przechylić szalę zwycięstwa. Dlatego wygrać z nimi nie będzie łatwo, powiem, że będzie to bardzo trudne, ale z naszymi kibicami na trybunach Orlen Areny będziemy czuć się pewniej. To bezsprzecznie nasz ósmy zawodnik i z ich udziałem o wiele bardziej możliwe będzie sprawienie niespodzianki” - zakończył Sabate.

Ostatniego mecz ligowy krajowych rozgrywek odbędzie się we wtorek o godz. 19.15. Wcześniej zostanie zaprezentowane trofeum, o jakie walczyć będą 32 zespoły w przyszłorocznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Polsce i Szwecji. (PAP)

autor: Jolanta Marciniak

marc/ krys/