Nicolas Cage chce zagrać kapitana Nemo w nowej ekranizacji powieści Juliusza Verne’a
Triumfalnym powrotem na aktorskie salony był dla Nicolasa Cage’a udział w ubiegłorocznym filmie „Świnia”. Rola zebrała świetne recenzje, a wielu krytyków i widzów było głęboko rozczarowanych tym, że aktor nie dostał za nią nominacji do Oscara. Cage i tak ma jednak powody do zadowolenia, bo dzięki tej kreacji odbił się od dna, na którym znalazł się za sprawą długów. Zmusiły go one do udziału w całej serii niskobudżetowych produkcji niskich lotów.
To wszystko jest już jednak za nim. Jak sam przyznał, spłacił swoje długi. A niedługo, bo już od 22 kwietnia, będzie można go zobaczyć w najgorętszym filmie wiosny zatytułowanym „Nieznośny ciężar wielkiego talentu”. W wyreżyserowanym przez Toma Gormicana filmie „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” Cage wciela się w podwójną rolę samego siebie. Aktualnie trwa promocja tej sensacyjnej komedii.
W ramach tej promocji aktor wziął udział w redditowym AMA (Ask Me Anything, czyli Zapytaj mnie, o co chcesz), gdzie przyznał m.in., dla jakich reżyserów chciałby teraz pracować. „Bardzo chciałbym pracować z Christopherem Nolanem. Bardzo chciałbym pracować z Arim Asterem. Bardzo chciałbym pracować z Robertem Eggersem. I ze Spikiem Lee też” – odpowiedział Cage.
Przy tej okazji gwiazdor zdradził też, o zagraniu jakiej postaci marzy. „Chciałbym zagrać kapitana Nemo w ekranizacji powieści Juliusza Verne’a. Dzielę z tym bohaterem miłość do oceanów” – wyznał aktor.
Zarówno Cage, jak i Nolan oraz Aster pracują aktualnie nad swoimi nowymi projektami. Aktora już niedługo będzie można zobaczyć jako hrabiego Draculę w filmie „Renfield”. Christopher Nolan niedawno rozpoczął zdjęcia do naszpikowanego gwiazdami biograficznego filmu „Oppenheimer”, a Ari Aster kończy prace nad filmem „Disappointment Blvd.”, w którym rolę główną gra Joaquin Phoenix. (PAP Life)
kal/ gra/