10 młodych piłkarek ręcznych z Ukrainy potrenuje w Chorzowie
„Poprzez naszych znajomych we Lwowie zwrócił się do nas trener tamtejszej Galiczanki. Zapytał, czy nie przyjęlibyśmy grupy młodych zawodniczek. Przyjechało ich 10 i 26-letnia trenerka. Czynimy starania o ściągnięcie jeszcze piątki dziewczyn” – wyjaśnił prezes.
Dodał, że szczypiornistki przekroczyły polską granicę pieszo, co zajęło im ok. 20 godzin.
„Szły parę kilometrów na mrozie. W zaprzyjaźnionym hotelu udało się załatwić noclegi. Bardzo pomogło nam miasto Chorzów. Jest zabezpieczone wyżywienie. Chcemy, żeby dziewczyny miały dostęp do hali sportowej, wszystko jest w trakcie ustalania. W czwartek potrenują z naszymi zawodniczkami” – stwierdził Zioło.
Ukrainki mają od 15 do 18 lat, pochodzą nie tylko ze Lwowa.
„W Galiczance działa coś w rodzaju naszej szkoły mistrzostwa sportowego, gdzie trenują piłkarki ręczne z różnych części kraju. Dzwonił do nas trener z podziękowaniami. Chcemy dziewczynom zagospodarować czas. One zresztą same chcą na przykład pomagać w chorzowskim punkcie wydającym potrzebne rzeczy przyjeżdżającym tu Ukraińcom. Segregowały, opisywały paczki, same podzieliły się na grupy. Nie chcą tylko siedzieć w hotelowym pokoju” – powiedział.
Nie ukrywał, że młode zawodniczki wielu rzeczy potrzebują.
„Wyjechały z marszu, nie zabrały sprzętu sportowego. Poza tym uczą się online korzystając z telefonów komórkowych. Dlatego wystąpiliśmy do różnych firm z prośbą o pomoc w załatwieniu laptopów. W piątek gramy mecz na Słowacji, robię wszystko, by dziewczyny zabrać ze sobą” – zaznaczył.
KPR Ruch Chorzów po spadku z ekstraklasy gra w 1. lidze polskiej, a równolegle w czesko-słowackiej MOL Lidze.
W środowy wieczór Ukrainki pojawiły się w chorzowskiej hali na meczu ćwierćfinału futsalowego Pucharu Polski Clearex Chorzów – Gredar Fit-Morning Brzeg.
„Stwierdziły, że bardzo im się podobało. Zależy nam, by oderwały się od tego, co się dzieje w ich kraju. Poza tym są przecież bez rodziców. Dlatego staramy się wypełnić im dzień. Nie wiemy, ile to potrwa” – podsumował.
Seniorska drużyna Galiczanki po wyjazdowym meczu z H71 (Wyspy Owcze) w EHF European Cup nie wróciła do Lwowa, a do półfinału z Rocasą Gran Canaria przygotowuje się w czeskim Hodoninie, gdzie też podejmie rywala.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/