Reżyser i producent „All of Us Are Dead” przeprasza za sceny przemocy
Horror „All of Us Are Dead” zadebiutował na platformie Netflix 28 stycznia i szybko stał się jedną z najchętniej oglądanych w tym serwisie produkcji (w Polsce zajmuje obecnie trzecie miejsce). Traktuje o uczniach szkoły średniej próbujących uciec z miejsca wybuchu epidemii wirusa zamieniającego ludzi w zombie. Do nastolatków jest też adresowany. Dlatego gdy Lee Jae Gyu spotkał się 7 lutego online z dziennikarzami, ci od razu zwrócili mu uwagę na kontrowersje, jakie wywołuje scena przedstawiająca uczennicę szkoły, doświadczającą przemocy seksualnej.
„Zdecydowanie nie mamy zamiaru nikogo zachęcać do takich zachowań ani też przyciągać publiczności poprzez pokazywanie takich scen” - wytłumaczył się reżyser. Wyjaśnił też, że chciał, by widzowie poczuli, jak bardzo cierpi zaatakowana nastolatka i jak okrutne były intencje oraz działania sprawców. Mimo to sam nie czuje się komfortowo ze swoim dziełem.
„Jako reżyser przepraszam, jeśli przesadziłem z tymi scenami. Przepraszam też, jeśli u kogokolwiek spowodowały one dyskomfort" - powiedział. (PAP Life)
pba/moc/