Prezes NRL: dzisiejsze wysłuchanie publiczne posłużyło za miejsce głoszenia teorii antyszczepionkowych
W środę na sejmowej Komisji Zdrowia odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19. Projekt zakłada m.in., że pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw COVID-19 i o negatywnym wyniku testu lub informacji o przebytej infekcji.
Do sprawy odniósł się prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, który - jak napisano w komunikacie przesłanym PAP - zamierzał wziąć udział w posiedzeniu, ale postanowił ograniczyć swoje wystąpienie do formy pisemnej.
"Zostało ono przekazane Przewodniczącemu Komisji Zdrowia Sejmu RP Tomaszowi Latosowi. Decyzję tę podjęto m.in. na znak solidarności z przedstawicielami pozostałych zawodów medycznych, których zgłoszenia do udziału w wysłuchaniu nie zostały przyjęte ze względu na limit uczestników. W czasie posiedzenia zabrakło głosów przedstawicieli Rady Medycznej, środowisk medycznych oraz eksperckich. Zdaniem Prezesa NRL ich udział został uniemożliwiony przez zmasowany sposób zajęcia miejsc przez osoby głoszące tezy niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i osiągnięciami medycyny. Tym samym, wysłuchanie publiczne posłużyło za miejsce głoszenia teorii antyszczepionkowych i spiskowych” - napisano.
"Występujący opowiadali się za odrzuceniem projektu ustawy. Podkreślali m.in. jej niekonstytucyjność, a ich argumenty były oparte o opinie antyszczepionkowych +ekspertów+ oraz o nieoficjalne i wątpliwego pochodzenia dane. Kwestionowano m.in. fakt istnienia epidemii, a szczepionki przeciw COVID-19 określano jako preparaty eksperymentalne, które nie zwiększają odporności (wręcz ją obniżają) i nie przyczyniają się do zmniejszania liczby zachorowań" - czytamy w komunikacie.
W ocenie prezesa NRL opinie dotyczące kwestii medycznych miały wątpliwą wartość merytoryczną i trudno jest w jakikolwiek sposób z nimi polemizować. "Stwierdzenia negujące osiągnięcia współczesnej medycyny i porównujące je do zbrodniczych eksperymentów na ludziach nie zasługują na poważne traktowanie w sytuacji, kiedy dane statystyczne dotyczące zgonów i zakażonych pacjentów korzystających z pomocy aparatów podtrzymujących oddychanie, wskazują, że wśród najciężej chorych osoby zaszczepione stanowią zaledwie ok 20 proc." - napisano w komunikacie.
Zdaniem prof. Matyi treść i forma wypowiedzi, pełnych obraźliwych tez m.in. wobec autorów projektu ustawy, medyków i pacjentów, świadczy o tym, że jakakolwiek dyskusja merytoryczna z osobami w ten sposób wypowiadającymi się o sprawach bezpieczeństwa zdrowotnego jest niemożliwa. "Skala ignorancji i lekceważenia rzetelnej wiedzy naukowej oraz osób ją głoszących, musi budzić kategoryczny sprzeciw" - uważa prezes NRL.
Prezes NRL wyraził nadzieję, że dalsze prace nad projektem ustawy doprowadzą do rozsądnych zapisów, wpływających na ograniczenie pandemii, zmniejszenie liczby zgonów i zakażeń z powodu COVID-19, a także umożliwią zwiększenie dostępności do leczenia wszystkich pacjentów oraz nieprzerwane funkcjonowanie polskiej gospodarki.
Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19 złożył w Sejmie grupa posłów PiS. Jego pierwsze czytanie odbyło się w połowie grudnia. Członkowie Komisji Zdrowia zdecydowali wówczas o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w sprawie zaproponowanych rozwiązań.
Dalsze prace nad projektem ustawy o weryfikacji covidowej mają odbyć się na wtorkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia. (PAP)
Autorka: Agata Zbieg
agz/ mir/