Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży powiedział w TVP Info, że przepisy dotyczące stanu wyjątkowego dopuszczają możliwość wjazdu zespołu ratownictwa medycznego w sytuacji nagłej, zagrożenia zdrowia lub życia.

"I zespoły ratownictwa medycznego, nawet w tym tygodniu co najmniej raz wjechały na ten teren, wezwane oczywiście przez polską Straż Graniczną" – podkreślił Poboży.

Dodał, że w rozpoznaniu całej sytuacji widać, że albo ta grupa medyków chciała adresować swoją prośbę do Aleksandra Łukaszenki, a jeśli chciała ją adresować do ministra Mariusza Kamińskiego czy komendanta Straży granicznej Tomasza Pragi, to źle rozpoznała sytuację i ze złych przesłanek ją wyprowadza.

"Raz jeszcze i krótko to powiem: zespoły ratownictwa medycznego mogą wjeżdżać na teren objęty stanem wyjątkowym bez specjalnego zezwolenia w sytuacji, gdy są wezwane, aby pomóc w ratowaniu zdrowia lub życia danych osób" – podsumował Poboży.

Od początku września Straż Graniczna odnotowała już ponad 5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią. Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rząd uzasadnia konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową".(PAP)

Autorka: Agnieszka Gorczyca

ag/ dki/