Lisa Kudrow przyznaje, że na planie "Przyjaciół" walczyła z ogromnymi kompleksami
Jej ekscentryczna postać Phoebe Buffay wciąż bawi do łez, urzeka swoim optymizmem i pewnością siebie. Okazuje się jednak, że za kulisami show, tej pewności siebie Lisie Kudrow bardzo brakowało. W odcinku podcastu „WTF with Marc Maron” 55-letnia Kudrow wypowiedziała się na temat problemów z akceptacją swojego ciała, których doświadczyła na planie „Przyjaciół”. Był to bowiem czas, kiedy nieustannie porównywała się do innych gwiazd, a przede wszystkim do Courtney Cox i Jennifer Aniston.
"Widzisz siebie w telewizji i myślisz sobie:„ O mój Boże, jestem monstrualna" - opowiedziała o myślach, które wtedy pojawiały się w jej głowie. „Jestem większa niż Courteney i Jennifer. Oczywiście byłam wyższa, większa i czułam się obok nich jak masywna kobieta" – dodała.
Wyznała, że w trakcie zdjęć regularnie starała się stracić na wadze. Ze smutkiem wspominała również, że gdy tylko udało się jej schudnąć, była natychmiast komplementowana. "Niestety, dla wielu kobiet, tylko jeśli masz niedowagę wyglądasz dobrze" – wyjaśniła, podkreślając, że starania o smukłą sylwetkę przypłaciła zdrowiem. Ciągłe odchudzanie znacznie osłabiło jej organizm i w efekcie ciągle chorowała.
Kudrow zapewnia, że z biegiem czasu na szczęście rozwinęła zdrowszą relację ze swoim ciałem i dziś przyjmuje starzenie się z dalece bardziej pozytywnym nastawieniem. (PAP Life)
mdn/ moc/