We wtorek Europol poinformował o "jednej z największych operacji policyjnych w historii". W ramach akcji "Tarcza trojana", wspólnej akcji policji z 16 krajów, aresztowano setki przestępców na całym świecie. W samych Niderlandach za kratki trafiło 49 osób.

Podczas akcji, koordynowanej przez FBI, funkcjonariusze uzyskali dostęp do wiadomości, jakie między sobą wysyłali przestępcy.

Kryminaliści komunikowali się ze sobą za pomocą bezpiecznych, ich zdaniem, kryptofonów, które w rzeczywistości były rozkolportowane w świecie przestępczym przez policję.

Okazuje się jednak, że holenderska policja odniosła wcześniej nie mniejszy sukces. "Zrobiliśmy to ponownie" - mówiła podczas konferencji Europolu w Hadze szefowa policji krajowej Jannine van den Berg, odnosząc się do udanej operacji holenderskich policjantów.

Kilka miesięcy temu złamali oni bowiem kody systemów EncroChat i Sky ECC, dzięki którym przestępcy, głównie z Holandii i Belgii, wymieniali się wiadomościami.

Jak informuje policja, systematycznie monitorowano wiadomości przeszło 1200 użytkowników. W akcji brali udział policjanci z Belgii oraz Holandii.

Wg Van den Berg z kryptofonów korzystają głównie przestępcy handlujący narkotykami. Jednak nie tylko. Jak informuje dziennik "De Telegraaf" kryminaliści rozmawiali o handlu bronią, zamachach bombowych, praniu brudnych pieniędzy, korupcji, torturach i zabójstwach na zlecenie.

W marcu br. belgijska policja zrobiła nalot na dwieście adresów, dokonano dziesiątek aresztowań. W tym samym czasie holenderscy policjanci aresztowali 73 podejrzanych, konfiskowano tysiące kilogramów narkotyków i zlikwidowano kilka laboratoriów narkotykowych.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)

apa/ akl/