Bosacki był pytany we wtorek w Polsat News, czy list 51 parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej do swoich klubowych i partyjnych kolegów oraz koleżanek to wotum nieufności wobec szefa PO Borys Budki.

"To jest list patriotów Platformy, którzy wierzą w to, że Platforma musi mieć większe, lepsze miejsce na scenie politycznej po stronie opozycji; musi bardziej, lepiej koordynować działania opozycji i lepiej docierać do wyborców" - odparł Bosacki.

Jak dodał, PO potrzebne jest "nowe otwarcie, impuls (...), bo nikogo nie zadowala wynik w tej chwili na poziomie 15 czasem 17 proc. poparcia". "Wiemy, że naszą partię stać na więcej i że tylko Platforma Obywatelska po stronie opozycji może koordynować silne centrum, które rzuci rękawicę PiS-owi" - stwierdził senator KO.

Pytany o słowa rzecznika zarządu PO Jana Grabca, który odnosząc się do listu 51 parlamentarzystów KO i PO stwierdził, że "lepiej rozmawiać niż pisać listy", Bosacki wyraził nadzieję, że takie rozmowy będą się odbywały także z klubem senackim Koalicji Obywatelskiej i że "te rozmowy ze strony ścisłego kierownictwa partii będą częstsze".

Jak podkreślił, "na pewno kontaktów, rozmów, wspólnego działania musi być więcej", bo pandemia się kończy i PO musi wyjść z wielkich miast, gdzie jest silna, na prowincję. "Tej aktywności musi być więcej. Cieszę się, że ze strony kierownictwa partii też są takie deklaracje. Mam nadzieję, że w ten sposób odczytali nasz list" - powiedział.

"My musimy wszyscy, to znaczy Borys Budka, Bartosz Arłukowicz, Rafał Trzaskowski, Radosław Sikorski, Grzegorz Schetyna zakasać rękawy i mocniej przedstawić Polakom alternatywę (...). Potrzebujemy jasnego, centrowego, wychodzącego nie tylko do wielkich miast, ale też mniejszych ośrodków przekazu do naszych wyborców, których potraciliśmy" - powiedział. Zaznaczył, że to trzeba zrobić wspólnie.

Jak podkreślił, intencją sygnatariuszy listu jest, by PO miała "nowy początek, nowy impuls, nowe otwarcie". "Natomiast jak to zrobić, także personalnie, trzeba rozmawiać wewnątrz, nie poprzez media" - powiedział Bosacki.

Według niego konieczne jest "personalne rozszerzenie centrum kierowniczego w Platformie". Jak mówił, nie może być tak, że w kilkudziesięcioosobowych gremiach takich jak zarząd partii i kolegium klubu jest po jednym senatorze. "Przewodniczący Budka to wielokrotnie obiecywał; do tej pory nie spełnił tych obietnic" - mówił Bosacki.

Pytany, czy Rafał Trzaskowski cieszący się dużym zaufaniem społecznym, powinien zastąpić na czele PO Budkę, senator wyraził nadzieję, że budowany przez prezydenta Warszawy ruch będzie wspierał Platformę i budował coś wspólnego, "bo najgorzej, by było, gdyby wybitni politycy opozycji, każdy z nich budował coś swojego". Jak mówił, "to byłoby pójście wariantem węgierskim, czyli utrwalanie rządów PiS na lata".

"Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski to, co buduje, buduje, by wzmocnić Platformę, wzmocnić centrum polskiej sceny politycznej i byśmy wspólnie poszli po zwycięstwo w nadchodzących wyborach, które mogą być za dwa lata, ale równie dobrze mogą być za parę miesięcy" - powiedział Bosacki.

Pytany, czy planem byłego szefa PO Grzegorza Schetyny jest, by jesienią doprowadzić do wyborów nowych władz PO, Bosacki odparł, że tu nie chodzi o personalia, ale by Platforma pod takim czy innym kierownictwem potrafiła mocno, lepiej niż w tej chwili użyć swego potencjału.

Pytany, czy nie istnieje zagrożenie "rozbiorem Platformy, gdy cześć ludzi pójdzie z Szymonem Hołownią, część będzie budować chadecję z byłym prezydentem Bronisławem Komorowskim i prezesem PSL, a jeszcze inna część pójdzie do Lewicy" powiedział: "zrobię wszystko, żeby nie było żadnego rozbioru Platformy".

"Znam zarówno na szczeblu lokalnym, u siebie w Wielkopolsce, dziesiątki wspaniałych działaczy, samorządowców Platformy, jak i znam parlamentarzystów (...). To jest naprawdę najlepsza ekipa w Polsce. Natomiast my musimy to pokazać Polakom, bo na razie, jak się wydaje, Polacy tego nie widzą. Musimy być skuteczniejsi, musimy lepiej komunikować się, musimy rozszerzyć centrum kierownicze Platformy" - podkreślił senator PO.

Wskazał też na to, że PO musi też "potrafić lepiej współpracować z innymi podmiotami na opozycji".(PAP)

autor: Marzena Kozłowska

mzk/ godl/