Tomczyk: PiS boi się porażki w Rzeszowie, więc przekłada wybory
Przedterminowe wybory prezydenta w Rzeszowie - zgodnie z rozporządzeniem premiera - były zaplanowane na 9 maja. W piątek GiS ocenił, że przedterminowe wybory samorządowe należy przełożyć z powodu wciąż nieustabilizowanej sytuacji epidemicznej. Jak podano w komunikacie zalecana jest druga dekada czerwca 2021 r.
Tomczyk pytany przez dziennikarzy w Sejmie o komentarz do tej rekomendacji odparł: "Wszyscy pamiętamy słowa Elżbiety Witek, która siedząc na fotelu marszałka powiedziała kiedyś słynne zdanie: +musimy anulować, bo przegramy+. Wydaje się, że dzisiaj tę sytuację możemy odnieść do Rzeszowa".
"W Rzeszowie PiS boi się porażki, w związku z tym przesuwa wybory. A pamiętamy, że w zeszłym roku po trupach do celu robiono wszystko, by wybory prezydenckie odbyły się w maju" - podkreślił szef klubu KO.
Według Tomczyka, to, że PiS boi się przegrać to "dobry znak dla kandydata opozycji, pana Konrada Fijołka".
"Wydaje mi się, że PiS ma te same sondaże, które ma opozycja, które pokazują, że pan Fijołek ma ogromną szansę na zwycięstwo w Rzeszowie. W związku z tym zdecydowano, żeby wybory anulować. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, a my musimy zintensyfikować nasze działanie, by PiS nie uczynił z Rzeszowa kolejnego miasta podległego Nowogrodzkiej" - zaznaczył szef klubu KO.
"Trudno oczekiwać, że rząd zachowa się inaczej, niż przewiduje opinia GIS, więc raczej zakładałbym, że tak się skończy" - odpowiedział Tomczyk pytany, że na razie to tylko opinia GIS, a nie decyzja.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie muszą odbyć się w związku z tym, że rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego br.
Na stanowisko prezydenta miasta kandydują: popierana przez Prawo i Sprawiedliwość i rzeszowski region NSZZ „Solidarność” wojewoda podkarpacki Ewa Leniart; wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, zaproponowany i konsekwentnie wpierany przez Ferenca; b. współpracownik Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek, którego popiera m.in. PO, Lewica, PSL i Ruch Polska 2050, a także poseł Konfederacji Grzegorz Braun.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ par/