Patruszew oznajmił również, że amerykańskie sankcje nałożone na Moskwę są "bezpodstawne".

Wcześniej Biały Dom poinformował, że Sullivan i Patruszew omawiali stosunki między Rosją i Stanami Zjednoczonymi, zarówno w kontekście regionalnym, jak i globalnym, a także rozmawiali o szansach na zorganizowanie szczytu, w którym udział wzięliby prezydent Joe Biden i rosyjski przywódca Władimir Putin.

Rzeczniczka amerykańskiej rady bezpieczeństwa narodowego Emily Horne przekazała w komunikacie, że Sullivan i Patruszew uzgodnili, iż "pozostaną w kontakcie".

W czwartek Biden podpisał rozporządzenie wykonawcze, nakładające dodatkowe sankcje na Rosję w związku z jej ingerencją w amerykańskie wybory i ataki hakerskie. Obejmują one m.in. rosyjskie obligacje rządowe i wydalenie 10 dyplomatów, w tym osoby podejrzane o szpiegostwo.

Sankcje personalne wprowadzono wobec 32 osób zamieszanych w próby ingerowania w amerykańskie wybory w 2020 roku. Restrykcjami objęto sześć firm, które miały pomagać przy atakach hakerskich służb rosyjskich. Na "czarną listę" włączono także osiem osób związanych z okupacją Krymu przez Rosję.

Kreml poinformował, że na amerykańskie retorsje odpowie nie tylko wydaleniem amerykańskich dyplomatów, ale i zablokowaniem działalności NGOs związanych z Departamentem Stanu.

Ponadto ambasadorowi USA w Moskwie rosyjskie MSZ zasugerowało wyjazd na konsultacje do kraju. W Moskwie już od kilku tygodni przebywa ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych. (PAP)

fit/ mal/

arch.