Ekstraklasa siatkarzy - zacięty półfinał w Jastrzębiu-Zdroju
23 minuty potrzebowali zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju, aby wygrać inauguracyjną odsłonę. Gdy mieli drugą piłkę setową skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Tomasz Fornal.
"W kolejnych setach przeciwnicy zdecydowanie lepiej zagrywali. Celowali w +strefy konfliktu+ po naszej stronie boiska. Nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Jednak gdy piłka leciała bezpośrednio w kierunku któregoś z naszych zawodników, to przyjęcie wyglądało już lepiej i nasze akcje dzięki temu też. Mam nadzieję, że w Warszawie będziemy na to przygotowani i odpowiemy tym samym" - powiedział PAP Wiśniewski.
W drugim secie, to VERVA miała inicjatywę, ale dzięki poprawieniu zagrywki zespół z województwa śląskiego w końcówce zmniejszył stratę do zaledwie jednego punktu (23:24). Jednak rywale wykorzystali pierwszą okazję do zakończenia tej części spotkania.
Zacięta była trzecia odsłona. Było 10:10, 20:20. Co prawda Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie 23:20, ale kolejne trzy punkty zdobyli warszawianie. Nie było jednak gry na przewagi (skończyło się 25:23).
VERVA zdołała doprowadzić do tie-breaka. W nim zespoły zmieniały strony przy wyniku 8:7. Kolejne trzy punkty padły "łupem" drużyny z Jastrzębia-Zdroju. Trener stołecznej ekipy Andrea Anastasi próbował ratować sytuację przerwą na żądanie. Faktycznie, po wznowieniu gry jego podopieczni przerwali serię rywala. Jednak po chwili Bartosz Kwolek z zagrywki posłał piłkę w aut. Było 12:9 i wydawało się, że sprawa zwycięstwa została praktycznie rozstrzygnięta. Jednak VERVA zmniejszyła stratę do jednego punktu.
Przy wyniku 12:11 Piotr Nowakowski źle zablokował atak Łukasza Wiśniewskiego. Po kolejnej akcji było 14:11. Jastrzębski Węgiel nie wykorzystał pierwszej piłki meczowej, ale drugą już tak.
Drugie półfinałowe spotkanie tych drużyn odbędzie się w środę w Warszawie. (PAP)
Autor: Rafał Czerkawski
rcz/ co/