Ciąg dalszy bulwersującej sprawy z Podkarpacia, gdzie dwa pitbulteriery zagryzły 12-letniego Kamila. Matka chłopca wciąż jest w szoku i nie może się pogodzić ze stratą syna. – To okropna śmierć. Nie widziałam twarzy syna, był cały w bandażach. Zamiast krtani miał rurkę. Powiedziałam, że go kocham najbardziej na świecie – opowiada pani Elżbieta Towarnicka o ostatnich chwilach z Kamilem. Prokurator postawił właścicielowi psów zarzut między innymi nieumyślnego spowodowania śmierci, teraz włączyli się miłośnicy zwierząt. W sieci trwa zbiórka podpisów pod apelem, by nie usypiać bestii, które przebywają w schronisku w Orzechowcach pod Przemyślem. – Behawiorysta stwierdził, że są to psy stwarzające śmiertelne zagrożenie dla otoczenia. Psy tego typu są jak broń – mówi Przemysła Grządziel, opiekun schroniska.» więcej