Prezydent Opola przedstawił wnioski pokontrolne PIP w sprawie WiK-u
Kobiety pracujące w Wodociągach i Kanalizacji w Opolu, które korzystały z urlopu macierzyńskiego nie były równo traktowane. Dochodziło również do zmian miejsca wykonywania pracy w sposób dyskryminujący pracowników - takie wnioski zawiera wystąpienie pokontrolne Państwowej Inspekcji Pracy przedstawione na konferencji prasowej przez prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego. Inspekcja na podstawie kontroli wniosła o przestrzeganie przepisów o równym traktowaniu w spółce.
- Z 19 pracownic korzystających z uprawnień aż w 11 przypadkach dokonano zmian stanowisk od stycznia 2015 do kwietnia 2022 roku – podkreśla prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
- Łącznie w tym okresie przeprowadzono 22 zmiany stanowisk pracy. Wszystkie zmiany odbywały się w formie porozumienia zmieniającego, następującego bezpośrednio bądź w krótkim czasie po powrocie do pracy. Przesłuchani na tę okoliczność świadkowie wskazują, że porozumienia te były podpisywane pod presją ze strony pracodawcy.
Na podstawie wystąpienia pokontrolnego prezydent Opola zauważa, że w miejskiej spółce za czasów prezesury Ireneusza Jakiego dochodziło również do rozwiązywania umów z pracownikami bez konsultacji z organizacjami związkowymi.
- Ireneusz Jaki składając w imieniu spółki oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia naruszył przepisy wewnątrzzakładowe - dodaje prezydent Opola.
Prezydent Opola podkreślił, że nie godzi się na to, żeby w miejskiej spółce krzywdziło się kobiety w ciąży i oczekuje stanowiska rady nadzorczej Wodociągów i Kanalizacji w sprawie wystąpienia pokontrolnego Państwowej Inspekcji Pracy. Zebranie rady ma odbyć się w środę.
Z prezesem spółki Ireneuszem Jakim nie udało nam się skontaktować. Czekamy na jego komentarz.
- Łącznie w tym okresie przeprowadzono 22 zmiany stanowisk pracy. Wszystkie zmiany odbywały się w formie porozumienia zmieniającego, następującego bezpośrednio bądź w krótkim czasie po powrocie do pracy. Przesłuchani na tę okoliczność świadkowie wskazują, że porozumienia te były podpisywane pod presją ze strony pracodawcy.
Na podstawie wystąpienia pokontrolnego prezydent Opola zauważa, że w miejskiej spółce za czasów prezesury Ireneusza Jakiego dochodziło również do rozwiązywania umów z pracownikami bez konsultacji z organizacjami związkowymi.
- Ireneusz Jaki składając w imieniu spółki oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia naruszył przepisy wewnątrzzakładowe - dodaje prezydent Opola.
Prezydent Opola podkreślił, że nie godzi się na to, żeby w miejskiej spółce krzywdziło się kobiety w ciąży i oczekuje stanowiska rady nadzorczej Wodociągów i Kanalizacji w sprawie wystąpienia pokontrolnego Państwowej Inspekcji Pracy. Zebranie rady ma odbyć się w środę.
Z prezesem spółki Ireneuszem Jakim nie udało nam się skontaktować. Czekamy na jego komentarz.