Z 60 ton na ponad 250 ton? Karpia powinno być kilka razy więcej niż w 2021
Optymizm w Gospodarstwie Rybackim w Niemodlinie. Po poprzednim "chudym" roku, ten ma być zdecydowanie lepszy. Według prognoz karpia, który trafi do sprzedaży może być pięć razy więcej.
- W 2021 roku było to 60 ton, teraz może to być 250, a nawet 300 ton - mówi Krzysztof Żmuda, ichtiolog z niemodlińskiego gospodarstwa. - Ubiegły rok okazał się fatalny w skali całego kraju. Był spadek w granicach 90 proc. produkcji materiału zarybieniowego i to odbiło się we wszystkich gospodarstwach wielkością produkcji ryby handlowej. Myśmy wykorzystali stawy, na których nie mieliśmy obsady na rybę handlową do produkcji materiału zarybieniowego. Dzięki temu w tym roku bazujemy na naszym materiale.
Finalny efekt jest jednak niewiadomą. Hodowcy muszą uważać na kłusowników czy drapieżniki. To głównie kormorany oraz czaple.
Finalny efekt jest jednak niewiadomą. Hodowcy muszą uważać na kłusowników czy drapieżniki. To głównie kormorany oraz czaple.