Magistrat w Praszce remontuje i buduje drogi w miarę możliwości. Trzeba szukać dotacji, ale też sięgać do własnej kasy
"Drobne remonty robimy za swoje pieniądze, a do poważniejszych potrzebujemy dotacji". Tak o trwających obecnie pracach w gminie Praszka mówi burmistrz Jarosław Tkaczyński.
W ubiegłym roku udało się zrealizować pierwszy etap ulicy Marii Curie-Skłodowskiej. W tej części miasta rozwija się zabudowa jednorodzinna. Magistrat pozyskał wtedy 400 tysięcy złotych z Funduszu Dróg Samorządowych, czyli 80 procent kosztów. - Tego roku pozyskaliśmy również 400 tysięcy złotych - dodaje Tkaczyński.
- Robiona jest nowa droga, łącznie z kanalizacją deszczową. Dotychczas dojazd do domów jednorodzinnych prowadził drogą szutrową, którą zwyczajnie wysypano na gruncie. Jej przebieg nawet nie pokrywał się z działką przeznaczoną na drogę. Prowadziła przez pole tak, jak ludziom było wygodnie dojeżdżać. Docelowo ona połączy ulicę Rolniczą z Kościuszki. W planie jest również montaż oświetlenia.
Gmina Praszka przeznaczyła też 400 tysięcy złotych z własnej kasy na niewielkie remonty.
- Dobrym przykładem jest odcinek między Strojcem a Skotnicą. Być może uda się położyć część asfaltu na drodze w tej chwili objazdowej z DK 42, gdzie trwa budowa węzła i ronda jako części obwodnicy, a miejscowością Rosochy. Zobaczymy, na ile wystarczy nam pieniędzy, ale chcemy połatać najbardziej zniszczone drogi asfaltowe - dodaje Jarosław Tkaczyński.
Wyniki przetargu zweryfikują, na ile remontów wystarczy tych pieniędzy.
- Robiona jest nowa droga, łącznie z kanalizacją deszczową. Dotychczas dojazd do domów jednorodzinnych prowadził drogą szutrową, którą zwyczajnie wysypano na gruncie. Jej przebieg nawet nie pokrywał się z działką przeznaczoną na drogę. Prowadziła przez pole tak, jak ludziom było wygodnie dojeżdżać. Docelowo ona połączy ulicę Rolniczą z Kościuszki. W planie jest również montaż oświetlenia.
Gmina Praszka przeznaczyła też 400 tysięcy złotych z własnej kasy na niewielkie remonty.
- Dobrym przykładem jest odcinek między Strojcem a Skotnicą. Być może uda się położyć część asfaltu na drodze w tej chwili objazdowej z DK 42, gdzie trwa budowa węzła i ronda jako części obwodnicy, a miejscowością Rosochy. Zobaczymy, na ile wystarczy nam pieniędzy, ale chcemy połatać najbardziej zniszczone drogi asfaltowe - dodaje Jarosław Tkaczyński.
Wyniki przetargu zweryfikują, na ile remontów wystarczy tych pieniędzy.