O połowę spadła liczba kontroli PIP w regionie. "Inspektorzy pracy nie mogli być wektorami zakażeń"
W pierwszym kwartale br. Państwowa Inspekcja Pracy w Opolu przeprowadziła o połowę mniej kontroli niż w analogicznym okresie 2020 r. Arkadiusz Kapuścik, dyrektor inspekcji tłumaczy, że spadek liczby wizyt u pracodawców miał związek z obostrzeniami sanitarnymi. Jak uzasadnił, by ograniczyć ryzyko przenoszenia zakażeń między firmami, zmniejszono liczbę kontroli.
Arkadiusz Kapuścik odnosząc się do ryzyka roznoszenia wirusa dodał, że w ciągu roku na COVID-19 zachorowało 6 inspektorów PIP w Opolu. - Przede wszystkim inspektorzy pracy nie mogli być wektorami zakażeń. W rozporządzeniach, które dotyczyły zapobiegania COVID-19, przyjęto strategię, by nie przenosić zakażeń między pracodawcami.
Pandemia i praca zdalna nie poprawiły statystyk PIP. W ubiegłym roku przy pracy zginęło 8 osób, a 31 jeden zostało ciężko rannych. W sumie do wypadków inspektorów wzywano niemal 70 razy. Rok przed pandemią statystyki pod względem wypadków śmiertelnych wyglądały następująco: doszło do niemal 70 wypadków, w których śmierć poniosło 11 osób.
Ten rok także obfituje w wypadki przy pracy. Od początku 2021 inspektorzy zarejestrowali 4 wypadki śmiertelne, z czego do połowy z nich doszło na budowach.