Mają PSZOK "pod nosem", ale śmieci nie mogą tam zostawić. Winne są zapisy w podziale unijnej kasy
Z działającego w Zdzieszowicach punktu selektywnej zbiórki odpadów mogą korzystać tylko mieszkańcy tej gminy. Śmieci nie oddadzą tam osoby mieszkające w położonej zaledwie dwa kilometry dalej gminie Leśnica. I nie ma znaczenia to, że PSZOK wybudował związek międzygminny Czysty Region, którego członkami są obie gminy – Zdzieszowice i Leśnica.
Punkt powstał na terenie należącym do gminy Zdzieszowice. Ale tamtejsi samorządowcy mają związane ręce.
- Decyzja w tej sprawie nie należy do gminy – mówi burmistrz Zdzieszowic Sybila Zimerman. - Decydują przepisy. Gdyby to ode mnie zależało, byłabym jak najbardziej za tym, żeby mieszkańcy mogli korzystać. Tym bardziej, że tak jak my, są członkami Czystego Regionu.
Ograniczenie przyjmowania odpadów tylko od mieszkańców gminy Zdzieszowice związane jest z zasadami unijnego dofinansowania przyznanego na jego budowę. Pieniądze te przekazał urząd marszałkowski.
- To są twarde zapisy, których sami nie możemy zmienić – mówi Brygida Kolenda-Łabuś, przewodnicząca zarządu związku międzygminnego Czysty Region. - W warunkach dotacji, którą pozyskaliśmy, jest w sposób jednoznaczny stwierdzone, że jest to dla mieszkańców gminy Zdzieszowice. Również i z tego powodu, że ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego można finansować budowę tylko takich PSZOK-ów, które obsługują nie więcej niż 20 tysięcy mieszkańców.
Zarówno Czysty Region jak i gmina Leśnica wysłały wnioski do urzędu marszałkowskiego o zmianę tych zapisów i umożliwienie wszystkim członkom związku korzystanie z PSZOK-ów, które związek buduje.