Mickiewicz Kluczbork po pięciosetowej walce górą w siatkarskich derbach I ligi
W meczu 21. kolejki rozgrywek TAURIN 1. Ligi siatkarzy ZAKSA Strzelce Opolskie w derbach Opolszczyzny po niezwykle emocjonujących zawodach przegrała przed własną publicznością z Mickiewiczem Kluczbork 2:3 (15:25, 23:25, 25:22, 25:21,13:15).
Stawka meczu sprawiła, że obie drużyny rozpoczęły grę nieco nerwowo. Mnożyły się błędy, zwłaszcza na zagrywce. Pierwszą przewagę punktową zdołali wypracować goście, którzy objęli prowadzenie 9:5. W kolejnych akcjach kluczborczanie kontynuowali swoją dobrą grę, byli wyraźnie lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i ostatecznie bardzo pewnie wygrali premierową odsłonę 25:15.
Drugi set lepiej rozpoczęli gospodarze. ZAKSA prowadziła 3:1 i 4:2. Później gra się wyrównała, a wynik kręcił się najczęściej wokół remisu. Tak było do stanu 9:9. Później gra mocno falowała. Raz jeden, raz drugi zespół seryjnie zdobywał punkty. Przy kolejnym remisie 14:14, Mickiewicz zdobył pięć punktów z rzędu, ale o wygraną musiał jeszcze mocno powalczyć. ZAKSA wróciła do gry, doprowadziła do remisu 23:23. Dwie następne piłki należały już do Mickiewicza i to przyjezdni wygrali drugiego seta do 23.
W kolejnej odsłonie początkowo prowadził Mickiewicz, potem do pracy wzięli się mocno zawodnicy ZAKSY, którzy dzięki skutecznym atakom i bardzo dobrej grze blokiem wyszli na prowadzenie 19:12. Gdy wydawało się, że gospodarze spokojnie wygrają tego seta, punkty zaczął odrabiać Mickiewicz. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymała ZAKSA, która trzeciego seta wygrała ostatecznie 25:22.
Czwarty set również dostarczył sporych emocji. Od pierwszej do ostatniej piłki obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt. Lepiej z tej próby wyszli zawodnicy gospodarzy, którzy wygrali do 21 i doprowadzili do tie-breaka.
Decydujący set Mickiewicz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia 5:0. ZAKSA nie zrażona takim obrotem sprawy, zaczęła cierpliwie gonić wynik i po wielu skutecznych akcjach zdołała doprowadzić do remisu 12:12. Końcówka należała do Mickiewicza, który wygrał do 13, a całe spotkanie 3:2.
Zawody podsumowują Rafał Prokopczuk - rozgrywający Mickiewicza i Krzysztof Zapłacki - przyjmujący ZAKSY.
Drugi set lepiej rozpoczęli gospodarze. ZAKSA prowadziła 3:1 i 4:2. Później gra się wyrównała, a wynik kręcił się najczęściej wokół remisu. Tak było do stanu 9:9. Później gra mocno falowała. Raz jeden, raz drugi zespół seryjnie zdobywał punkty. Przy kolejnym remisie 14:14, Mickiewicz zdobył pięć punktów z rzędu, ale o wygraną musiał jeszcze mocno powalczyć. ZAKSA wróciła do gry, doprowadziła do remisu 23:23. Dwie następne piłki należały już do Mickiewicza i to przyjezdni wygrali drugiego seta do 23.
W kolejnej odsłonie początkowo prowadził Mickiewicz, potem do pracy wzięli się mocno zawodnicy ZAKSY, którzy dzięki skutecznym atakom i bardzo dobrej grze blokiem wyszli na prowadzenie 19:12. Gdy wydawało się, że gospodarze spokojnie wygrają tego seta, punkty zaczął odrabiać Mickiewicz. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymała ZAKSA, która trzeciego seta wygrała ostatecznie 25:22.
Czwarty set również dostarczył sporych emocji. Od pierwszej do ostatniej piłki obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt. Lepiej z tej próby wyszli zawodnicy gospodarzy, którzy wygrali do 21 i doprowadzili do tie-breaka.
Decydujący set Mickiewicz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia 5:0. ZAKSA nie zrażona takim obrotem sprawy, zaczęła cierpliwie gonić wynik i po wielu skutecznych akcjach zdołała doprowadzić do remisu 12:12. Końcówka należała do Mickiewicza, który wygrał do 13, a całe spotkanie 3:2.
Zawody podsumowują Rafał Prokopczuk - rozgrywający Mickiewicza i Krzysztof Zapłacki - przyjmujący ZAKSY.