Świąteczne bieganie na Górze św. Anny. Mróz im nie był straszny
Miłośnicy biegania w drugi dzień świąt spotkali się na Górze św. Anny w ramach specjalnego, świątecznego treningu przed ultramaratonem annogórskim, który odbędzie się 16 stycznia. Dzisiaj biegacze pokonali trasę długości 21 kilometrów - to najkrótszy, ale wcale nie najłatwiejszy etap styczniowego biegu.
Dzisiaj rano na Górze św. Anny pojawili się nie tylko biegacze, ale również ekipa wspierająca i kibice, tak jak pan Adam, który przywiózł swojego syna, który uczestniczy w zabezpieczeniu biegu.
- Nie chciałem go puszczać samego rowerem tutaj pod Ankę, a dalej to zobaczymy jak on na tym rowerze pojedzie. A gdy on na rowerze, to tato wraca do domu – mówi pan Adam.
- Jadę na rowerze, ale nie wiem, czy dam radę. Jak nie, to wtedy pobiegnę za nimi – mówi syn pana Adama.
- Tym razem biegnę z pieskiem. Zrobimy krótką krasę, ale trochę pobiegamy – mówi pani Krystyna.
- Rozgrzewka polega na tym, żeby też pospacerować, pochodzić i troszeczkę tych kalorii stracić – dodaje mąż pani Krystyny. - Chociaż ja tam jestem z tych, co jedzą oszczędnie, nie przesadzam, ale trzeba się ruszać.
Organizatorem dzisiejszego „Biegu przez Ankę” jak i styczniowego ultramaratonu jest Grupa Kapija Sport.
- Nie chciałem go puszczać samego rowerem tutaj pod Ankę, a dalej to zobaczymy jak on na tym rowerze pojedzie. A gdy on na rowerze, to tato wraca do domu – mówi pan Adam.
- Jadę na rowerze, ale nie wiem, czy dam radę. Jak nie, to wtedy pobiegnę za nimi – mówi syn pana Adama.
- Tym razem biegnę z pieskiem. Zrobimy krótką krasę, ale trochę pobiegamy – mówi pani Krystyna.
- Rozgrzewka polega na tym, żeby też pospacerować, pochodzić i troszeczkę tych kalorii stracić – dodaje mąż pani Krystyny. - Chociaż ja tam jestem z tych, co jedzą oszczędnie, nie przesadzam, ale trzeba się ruszać.
Organizatorem dzisiejszego „Biegu przez Ankę” jak i styczniowego ultramaratonu jest Grupa Kapija Sport.