Znów można wypożyczać rowery miejskie w Opolu. Nadal nie zapłacimy za 20 pierwszych minut jazdy
Rowery miejskie są od dzisiaj (01.03) dostępne w Opolu. Łącznie do dyspozycji jest 280 jednośladów, 20 stacji oraz 18 kolejnych punktów, gdzie można zostawić rower.
Po wypożyczeniu 20 pierwszych minut jest bezpłatnych, a za ten czas płaci urząd miasta.
- Mamy nadzieję, że w tym roku pandemia nie wymusi wyłączenia rowerów miejskich z obiegu - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego ratusza,
- Rowery są dokładnie takie same jak w ubiegłym roku, czyli tak zwanej czwartej generacji. Mają na wyposażeniu GPS, koszyk do przewozu małego bagażu, dzwonek i oświetlenie zasilane przez dynamo. Myślę, że one są sprawdzone przez mieszkańców Opola i dobrze im znane.
Oborska-Marciniak dodaje, że nie wchodzi w grę dezynfekcja rowerów po każdym kliencie. - To niemożliwe, podobnie jak każdorazowa dezynfekcja wózka czy koszyka sklepowego - podkreśla.
- Nikt nie jest w stanie robić tego. My wiemy natomiast, że aby czuć się bezpiecznie, po przyjściu ze sklepy myjemy dłonie lub przecieramy uchwyt wózka czy koszyka chusteczką nasączoną środkami antybakteryjnymi. Tak samo jest z rowerami miejskimi, bo zawsze możemy przetrzeć kierownicę chusteczką z płynem dezynfekującym.
Rzeczniczka zaznacza, że rower to indywidualny środek transportu i służy do poruszania się na świeżym powietrzu, więc jest mniej ryzykowny od jazdy pociągiem czy autobusem.
- Mamy nadzieję, że w tym roku pandemia nie wymusi wyłączenia rowerów miejskich z obiegu - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego ratusza,
- Rowery są dokładnie takie same jak w ubiegłym roku, czyli tak zwanej czwartej generacji. Mają na wyposażeniu GPS, koszyk do przewozu małego bagażu, dzwonek i oświetlenie zasilane przez dynamo. Myślę, że one są sprawdzone przez mieszkańców Opola i dobrze im znane.
Oborska-Marciniak dodaje, że nie wchodzi w grę dezynfekcja rowerów po każdym kliencie. - To niemożliwe, podobnie jak każdorazowa dezynfekcja wózka czy koszyka sklepowego - podkreśla.
- Nikt nie jest w stanie robić tego. My wiemy natomiast, że aby czuć się bezpiecznie, po przyjściu ze sklepy myjemy dłonie lub przecieramy uchwyt wózka czy koszyka chusteczką nasączoną środkami antybakteryjnymi. Tak samo jest z rowerami miejskimi, bo zawsze możemy przetrzeć kierownicę chusteczką z płynem dezynfekującym.
Rzeczniczka zaznacza, że rower to indywidualny środek transportu i służy do poruszania się na świeżym powietrzu, więc jest mniej ryzykowny od jazdy pociągiem czy autobusem.