Przyszli, by wspominać Bolesława Polnara. "Świetny artysta i fantastyczny człowiek" [ZDJĘCIA]
W 10 rocznicę śmierci opolskiego artysty Bolesława Polnara Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu zorganizowała wieczór wspomnieniowy. Najpierw licznie zgromadzeni przyjaciele, znajomi i współpracownicy malarza zobaczyli fragmenty filmów z Bolesławem Polnarem. Później były wspomnienia i opowieści o twórczości artysty.
- Spodziewałam się, że przyjdzie sporo osób, bo Bolek był bardzo znany i przyciągał do siebie ludzi - podkreśla dr Joanna Filipczyk, dyrektorka galerii. - To była osoba, która potrafiła skupiać ludzi, która oprócz tego, że była świetnym artystą była fantastycznym człowiekiem, która bardzo lubiła być z ludźmi i o tym właśnie dzisiaj przez cały wieczór rozmawialiśmy najwięcej.
- Prowadziliśmy taki artystyczny dom - mówi Iwona Polnar. - Jak on przychodził z pracowni to siadał do komputera i jeszcze projektował, robił grafiki cyfrowe. On był ciągle zajęty, ciągle o czymś myślał, ale dobrze nam się żyło. Opowiadaliśmy sobie o tym, co było w szkole, piliśmy później kawkę i on szedł jeszcze do pracowni a ja do mojej pracowni.
- Podstępem sprowadziłam go do liceum plastycznego - mówi Małgorzata Wojtanowska, ówczesna dyrektorka tej placówki. - Ja go nawet ściągnęłam do liceum do klasy, z którą było trudno, a on sobie z nią świetnie poradził. No i tak został. Brakuje go nam.
Radio Opole było patronem medialnym wydarzenia.
- Prowadziliśmy taki artystyczny dom - mówi Iwona Polnar. - Jak on przychodził z pracowni to siadał do komputera i jeszcze projektował, robił grafiki cyfrowe. On był ciągle zajęty, ciągle o czymś myślał, ale dobrze nam się żyło. Opowiadaliśmy sobie o tym, co było w szkole, piliśmy później kawkę i on szedł jeszcze do pracowni a ja do mojej pracowni.
- Podstępem sprowadziłam go do liceum plastycznego - mówi Małgorzata Wojtanowska, ówczesna dyrektorka tej placówki. - Ja go nawet ściągnęłam do liceum do klasy, z którą było trudno, a on sobie z nią świetnie poradził. No i tak został. Brakuje go nam.
Radio Opole było patronem medialnym wydarzenia.