Seniorki z Chrząstowic ćwiczyły robienie kroszonek
Około 20 seniorek z Chrząstowic wzięło udział w przedpołudniowych warsztatach "Z kroszonki na porcelanę - wzornictwo Śląska Opolskiego". Niektóre uczestniczki przypominały sobie niegdyś wykorzystywane sposoby zdobienia, a dla innych to była zupełna nowość.
Sęk w tym, żeby przekazywały wiedzę i umiejętności najmłodszemu pokoleniu, najlepiej w atrakcyjny dla dzieci sposób. Pani Urszula, jedna z uczestniczek, jest przekonana, że sztuka ludowa może przetrwać.
- To zależy, jaka kultura panuje w domu, o czym mówi się, co się robi oraz co jest z czym związane. Wtedy młodzi też angażują się. Jeśli podobne rzeczy wdraża się od najmłodszych lat, później to zawsze kiełkuje. Wiadomo, że jak coś robi się samemu, jest trzy razy szybciej, ale młodzi muszą gdzieś nauczyć się tego.
Jak zauważa Barbara Szczęsny, animatorka klubu seniora w Chrząstowicach, tamtejsi uczestnicy warsztatów mieszkają głównie w domach wielopokoleniowych.
- Myślę, że wiele tradycji jest przekazywanych właśnie tą drogą, mianowicie przy kawie lub przy obiedzie. Mam wrażenie, że dzisiaj młode pokolenie faktycznie nie słucha tego, co mówią starsi. Nie zmienia to faktu, że według mnie za jakiś czas przypomną sobie te słowa i tradycje.
Magdalena Poprawka, twórczyni ludowa, stypendystka "Marszałkowskich Talentów 2022", dodaje, że najważniejszy jest fakt pokazywania dzieciom różnych możliwości.
- Jeśli zupełnie przestaniemy o tym mówić i przestaniemy pokazywać dzieciom możliwości twórcze, rzeczywiście możemy zapomnieć o wielu tradycjach. Chodzi o pokazanie młodym ludziom, na czym możemy malować. Dobrym przykładem jest drewno, na którym maluje się łatwiej. Dzieci nie do końca chcą robić kroszonki. Bardziej podoba im się pisanka i technika wytrawiania octem.
Warsztaty są współfinansowane z budżetu samorządu województwa opolskiego.
- To zależy, jaka kultura panuje w domu, o czym mówi się, co się robi oraz co jest z czym związane. Wtedy młodzi też angażują się. Jeśli podobne rzeczy wdraża się od najmłodszych lat, później to zawsze kiełkuje. Wiadomo, że jak coś robi się samemu, jest trzy razy szybciej, ale młodzi muszą gdzieś nauczyć się tego.
Jak zauważa Barbara Szczęsny, animatorka klubu seniora w Chrząstowicach, tamtejsi uczestnicy warsztatów mieszkają głównie w domach wielopokoleniowych.
- Myślę, że wiele tradycji jest przekazywanych właśnie tą drogą, mianowicie przy kawie lub przy obiedzie. Mam wrażenie, że dzisiaj młode pokolenie faktycznie nie słucha tego, co mówią starsi. Nie zmienia to faktu, że według mnie za jakiś czas przypomną sobie te słowa i tradycje.
Magdalena Poprawka, twórczyni ludowa, stypendystka "Marszałkowskich Talentów 2022", dodaje, że najważniejszy jest fakt pokazywania dzieciom różnych możliwości.
- Jeśli zupełnie przestaniemy o tym mówić i przestaniemy pokazywać dzieciom możliwości twórcze, rzeczywiście możemy zapomnieć o wielu tradycjach. Chodzi o pokazanie młodym ludziom, na czym możemy malować. Dobrym przykładem jest drewno, na którym maluje się łatwiej. Dzieci nie do końca chcą robić kroszonki. Bardziej podoba im się pisanka i technika wytrawiania octem.
Warsztaty są współfinansowane z budżetu samorządu województwa opolskiego.