Po magazynie, w którym przechowywane są akta miast, oprowadzała Barbara Sypko. Opowiadała gościom między innymi o świadectwach szkolnych uczniów szkoły zawodowej w Nysie z drugiej połowie XIX wieku. - W tej placówce chętnie uczyły się osoby, które wybrały zawód kupiecki. Nyska szkoła zawodowa miała profil handlowy, którą - według naszych informacji - zazwyczaj kończyły osoby pochodzenia żydowskiego, bo jak wiemy, najczęściej Żydzi byli dobrymi kupcami - dodaje.

- Archiwum Państwowe w Opolu posiada wiele interesujących dokumentów, a wśród nich te sprzed 200 lat, które dokumentują epidemię cholery - mówi Aleksandra Starczewska z archiwum. - Nie ma dokumentów prywatnych dotyczących epidemii, natomiast zarządzenia państwowe, rozporządzenia władz rejencyjnych, jak zachowywać się. Mamy dokumentację lekarzy, którzy w tym czasie pracowali i musieli stosować się do tych przepisów, lekarza powiatowego z tego okresu - dodaje.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Archiwów opolska placówka rozstrzygnęła też liczne konkursy rozwijające wiedzę historyczną i genealogiczną.

Dodajmy, że za najcenniejszy zabytek Archiwum Państwowego w Opolu uważana jest Księga Głubczycka zawierająca prawa miejskie spisane w średniowieczu.