Niesamowita historia bez precedensu, czyli jak kupowano skarby Württembergów z Pokoju
O kulisach aukcji i rzeczach podarowanych przez potomków rodu Württembergów mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa opolskiego. Samorząd województwa finansował kupno przedmiotów, które trafiły już do Muzeum Śląska Opolskiego.
- Od wielkich mebli po właśnie biżuterię - trafiło to do takiego dość prestiżowego domu aukcyjnego. No i jak dowiedzieliśmy się, że będzie taka możliwość, że to, co kiedyś było tutaj - na Śląsku Opolskim - będzie można chociaż jakąś część zakupić, to za pośrednictwem Muzeum Śląska Opolskiego zdecydowaliśmy, że przystępujemy do tej aukcji.
- Jako samorząd województwa przekazaliśmy 116 tys. zł., gmina Pokój 15 tys. zł., trochę środków przekazali także prywatni sponsorzy i pani dyrektor muzeum z tym workiem pieniędzy pojechała na aukcję, na którą trafiła w sumie połowa przedmiotów z całej kolekcji - wystawiono je za 600 tys. euro, a sprzedały się za ponad 2 mln euro - dodał gość Radia Opole.
- Księżna, która również brała udział w licytacji i widziała, jak walczymy o każdą filiżaneczkę, kubeczek, pierścionek, wiedząc, że jesteśmy stąd, ze Śląska Opolskiego, że to jest muzeum regionalne, gdzie wcześniej ten pałac stał, postanowiła w goście dobrej woli przekazać na rzecz Muzeum Śląska Opolskiego wszystko to, co nie zostało wystawione na aukcję i stąd ten tir. Bo to, co kupiliśmy, zmieściło się w jednym busie, a to, czym zostaliśmy obdarowani, to jest jeden wielki tir, który jest już na miejscu - dodał.
- To, co podczas aukcji udało się zakupić, już można oglądać w Muzeum Śląska Opolskiego - dodał Zbigniew Kubalańca.