Konfederacja pyta o opolski udział w inicjatywie Campus Polska
Przedstawiciele opolskich struktur Konfederacji pytają, dlaczego Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego oraz opolski ratusz przekazały publiczne pieniądze na organizację Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie. Podczas konferencji prasowej mówili, że nie było to nic innego jak finansowanie prekampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, a samorządy nie powinny tego robić.
- Urząd Miasta Opola nie szczędził pieniędzy na olsztyńską imprezę, ale już dla rodziców mających dzieci w żłobkach prywatnych tak - mówi Ryszard Skawiński, prezes opolskiej Nowej Nadziei.
- Mamy nadzieję, że pan prezydent odpowie nam, jaka to była kwota dotacji, bo takiej informacji odmówił mediom. Zapytujemy również dlaczego pan Wiśniewski finansuje hucpę spod znaku ośmiu gwiazdek i dlaczego z naszych opolskich pieniędzy finansowana jest impreza, na której występuje były już minister MSZ Ukrainy, który kwestionuje polskie granice.
- Zarząd województwa opolskiego 13 sierpnia podjął uchwałę na finansowanie tego wydarzenia w kwocie 45 tysięcy złotych - dodaje Karol Tobolak z Ruchu Narodowego.
Do zarzutów przedstawicieli Konfederacji odniósł się marszałek regionu Szymon Ogłaza, który powiedział, że urząd wsparł Campus z przyjemnością, była to dobra promocja regionu i na pewno nie były to zmarnowane pieniądze.
- Deklaruje, że nie tylko w tym roku, ale również w kolejnych latach, jeśli Campus będzie organizowany, to województwo opolskie będzie w nim uczestniczyło. Będzie również wspierało organizację tej imprezy, bo jest to naprawdę świetna, merytoryczna i bardzo dobra impreza, która gromadzi kwiat młodzieży polskiej.
Głos zabrał także opolski ratusz. Jak mówi jego rzecznik Adam Leszczyński, finansowanie działań promocyjnych na Campusie Polska odbyło się zgodnie z prawem.
- Miasto kosztowało to 15 tysięcy złotych. Uważamy, że taka forma promocji Opola, na tak dużym wydarzeniu skierowanym do tysięcy młodych ludzi i transmitowanym przez największe media krajowe, była dobrym ruchem. Za czasów PiS za zaproszenie na różne konwencje oczekiwano od samorządów minimum 100 tysięcy złotych. Nigdy na taką kwotę nie było naszej zgody.
Przedstawiciele Konfederacji zapowiedzieli, że jeszcze w tym tygodniu złożą do opolskiego ratusza i urzędu marszałkowskiego interpelacje.
- Mamy nadzieję, że pan prezydent odpowie nam, jaka to była kwota dotacji, bo takiej informacji odmówił mediom. Zapytujemy również dlaczego pan Wiśniewski finansuje hucpę spod znaku ośmiu gwiazdek i dlaczego z naszych opolskich pieniędzy finansowana jest impreza, na której występuje były już minister MSZ Ukrainy, który kwestionuje polskie granice.
- Zarząd województwa opolskiego 13 sierpnia podjął uchwałę na finansowanie tego wydarzenia w kwocie 45 tysięcy złotych - dodaje Karol Tobolak z Ruchu Narodowego.
Do zarzutów przedstawicieli Konfederacji odniósł się marszałek regionu Szymon Ogłaza, który powiedział, że urząd wsparł Campus z przyjemnością, była to dobra promocja regionu i na pewno nie były to zmarnowane pieniądze.
- Deklaruje, że nie tylko w tym roku, ale również w kolejnych latach, jeśli Campus będzie organizowany, to województwo opolskie będzie w nim uczestniczyło. Będzie również wspierało organizację tej imprezy, bo jest to naprawdę świetna, merytoryczna i bardzo dobra impreza, która gromadzi kwiat młodzieży polskiej.
Głos zabrał także opolski ratusz. Jak mówi jego rzecznik Adam Leszczyński, finansowanie działań promocyjnych na Campusie Polska odbyło się zgodnie z prawem.
- Miasto kosztowało to 15 tysięcy złotych. Uważamy, że taka forma promocji Opola, na tak dużym wydarzeniu skierowanym do tysięcy młodych ludzi i transmitowanym przez największe media krajowe, była dobrym ruchem. Za czasów PiS za zaproszenie na różne konwencje oczekiwano od samorządów minimum 100 tysięcy złotych. Nigdy na taką kwotę nie było naszej zgody.
Przedstawiciele Konfederacji zapowiedzieli, że jeszcze w tym tygodniu złożą do opolskiego ratusza i urzędu marszałkowskiego interpelacje.