"To jest zupełnie inny tryb życia". Elewi przeszli szkolenie i złożyli przysięgę
Przez 27 dni pokonywali swoje słabości, przeciwności i sprawdzali swoją wytrzymałość. Mowa o ponad 100 elewach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, którzy zgłosili się na szkolenie podstawowe do 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Dziś (10.08) na placu apelowym złożyli przysięgę.
- Przysięga wojskowa to najważniejszy moment w życiu żołnierza - mówi podporucznik Dominika Góralska-Chmielarz, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej.
- Wypowiadane słowa roty przysięgi wojskowej są zwieńczeniem bardzo trudnej pracy. Pokonywali swoje bariery psychiczne i fizyczne. To szczególny moment nie tylko dla nas opolskich logistyków, dla nowo zaprzysiężonych żołnierzy, ale przede wszystkim dla rodzin i bliskich, ponieważ to właśnie przed nimi ich syn, córka, wnuczka czy też kolega w pełnej okazałości stanie jako żołnierz wojska polskiego.
- Były takie chwile, że brakowało nam bliskich, pewnych rzeczy, dotychczasowych przyzwyczajeń, ale im dłużej się było tutaj, to było łatwiej - zaznacza szeregowa Weronika Radomska, żołnierz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
- Były poszczególne problemy, zawsze są jakieś przeszkody po drodze, ale wszystko poszło zgodnie z planem i się udało. - Co było najtrudniejsze? - Przejście z tego trybu cywilnego do trybu wojskowego, przyzwyczajenie się do warunków, dyscypliny. To jest kompletna zmiana, zupełnie inny tryb życia, inna pobudka, jedzenie, wszystko.
- Bardzo dużo osób poradziło sobie z tym szkoleniem i myślę, że jak zdecydują się zostać w wojsku, to doszlifują swoje umiejętności do perfekcji - podkreśla starszy kapral Damian Kręcichwost-Kopcisz, dowódca drużyny dobrowolnej służby.
- Wylało się dużo potu, trochę krwi też się ulało. Musieli wytrzymać zajęcia, a większość z nich są fizyczne. Jest taktyka, trochę biegania, musztra, która jest uciążliwym tematem dla poniektórych osób. Poza tym cierpliwość, jeżeli ona jest u nich, to my możemy spokojnie zrobić te zadania, które mamy postawione w stosunku do tych żołnierzy.
Bliscy zaprzysiężonych elewów nie kryli wzruszenia. Jak mówili naszej reporterce, to ważna i podniosła chwila.
- Bardzo jestem dumny z syna, że podjął się tego uczestnictwa tutaj, a ma wakacje. Jestem zadowolony, bo przeżył to. Miesiąc minął szybko. - A jaka była reakcja państwa, jak syn powiedział, że idzie do dobrowolnej służby? - Bardzo pozytywna, bo jesteśmy Polakami w sercu i w duszy, a to jest dobro dla całego narodu.
Dodajmy, że osoby zainteresowane odbyciem dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej powinny swoje kroki skierować do Wojskowego Centrum Rekrutacji. Za 28 dni w wojsku przysługuje 6 tysięcy złotych wynagrodzenia.
- Wypowiadane słowa roty przysięgi wojskowej są zwieńczeniem bardzo trudnej pracy. Pokonywali swoje bariery psychiczne i fizyczne. To szczególny moment nie tylko dla nas opolskich logistyków, dla nowo zaprzysiężonych żołnierzy, ale przede wszystkim dla rodzin i bliskich, ponieważ to właśnie przed nimi ich syn, córka, wnuczka czy też kolega w pełnej okazałości stanie jako żołnierz wojska polskiego.
- Były takie chwile, że brakowało nam bliskich, pewnych rzeczy, dotychczasowych przyzwyczajeń, ale im dłużej się było tutaj, to było łatwiej - zaznacza szeregowa Weronika Radomska, żołnierz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
- Były poszczególne problemy, zawsze są jakieś przeszkody po drodze, ale wszystko poszło zgodnie z planem i się udało. - Co było najtrudniejsze? - Przejście z tego trybu cywilnego do trybu wojskowego, przyzwyczajenie się do warunków, dyscypliny. To jest kompletna zmiana, zupełnie inny tryb życia, inna pobudka, jedzenie, wszystko.
- Bardzo dużo osób poradziło sobie z tym szkoleniem i myślę, że jak zdecydują się zostać w wojsku, to doszlifują swoje umiejętności do perfekcji - podkreśla starszy kapral Damian Kręcichwost-Kopcisz, dowódca drużyny dobrowolnej służby.
- Wylało się dużo potu, trochę krwi też się ulało. Musieli wytrzymać zajęcia, a większość z nich są fizyczne. Jest taktyka, trochę biegania, musztra, która jest uciążliwym tematem dla poniektórych osób. Poza tym cierpliwość, jeżeli ona jest u nich, to my możemy spokojnie zrobić te zadania, które mamy postawione w stosunku do tych żołnierzy.
Bliscy zaprzysiężonych elewów nie kryli wzruszenia. Jak mówili naszej reporterce, to ważna i podniosła chwila.
- Bardzo jestem dumny z syna, że podjął się tego uczestnictwa tutaj, a ma wakacje. Jestem zadowolony, bo przeżył to. Miesiąc minął szybko. - A jaka była reakcja państwa, jak syn powiedział, że idzie do dobrowolnej służby? - Bardzo pozytywna, bo jesteśmy Polakami w sercu i w duszy, a to jest dobro dla całego narodu.
Dodajmy, że osoby zainteresowane odbyciem dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej powinny swoje kroki skierować do Wojskowego Centrum Rekrutacji. Za 28 dni w wojsku przysługuje 6 tysięcy złotych wynagrodzenia.
żołnierze, dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, przysięga, elewi, przygotowanie, szkolenie, bliscy, rodzina, podporucznik Dominika Góralska-Chmielarz, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej, zeregowa Weronika Radomska, żołnierz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, starszy kapral Damian Kręcichwost-Kopcisz, dowódca drużyny dobrowolnej służby