- Przeszła tu straszna wichura, trąba jakaś. Działo się to parę minut, dachy pozrywało, no i trzeba pomóc. Sąsiedzka pomoc – powiedziała mieszkanka wioski.

- Przeszła nawałnica. Jak przyjechałam z pracy, to już nie mogłam do swojej posesji dojechać, bo zostało tutaj wszystko zalane. W przeciągu sześciu tygodni piąty raz jesteśmy tutaj zalani. Jak zaczyna mocno padać to woda nabiera pędu i mamy problem z rzeczką. Jest rów niedrożny i nikt się tym nie interesuje – skarży się mieszkanka najniżej położonej części wsi Nowy Browiniec.

W gminie Lubrza problem lokalnych podtopień dotyczy nie tylko wsi Nowy Browiniec.

- Tegoroczny budżet pozwala nam tylko chwilowo zabezpieczyć zagrożone miejsca - mówi Damian Drabik, nowy wójt Lubrzy. - Od nowego roku w tych kilku miejscowościach, gdzie dochodzi do najczęstszych zalań czy uszkodzeń mienia, będziemy przede wszystkim udrażniać rowy, oczyszczać je. Już pisaliśmy do Wód Polskich, aby w miejscowości Nowy Browiniec zainterweniowali w kierunku oczyszczenia tego rowu, ponieważ jest już w fatalnym stanie. Woda z pól spływa i niszczy, podmywa te tereny. Droga może niedługo ulec jakiemuś zapadnięciu.

Poszkodowani przez nawałnicę we wsi Nowy Browiniec oczekują szybkiego oszacowania strat i wypłaty odszkodowań przez firmy ubezpieczeniowe. Pomoże to wyremontować zdewastowane przez żywioł zabudowania.