"Ten deficyt jest bardzo duży”. Środowiskowe Domy Samopomocy są niedofinansowane
„Piknik majowy” zorganizował Środowiskowy Dom Samopomocy w Prudniku. Impreza miała charakter integracyjny. Zgromadziła też niepełnosprawnych umysłowo podopiecznych oraz pracowników z innych domów samopomocy na Opolszczyźnie. Oprócz wspólnej zabawy była to też okazja do wymiany doświadczeń. Placówki na swoją działalność otrzymują pieniądze z budżetu państwa.
- Od trzech lat Środowiskowy Dom Samopomocy funkcjonuje w Paczkowie - mówi jego kierownik Barbara Bocheńska. - Mamy 50 uczestników, aż 11 wózkowych. Naszą bolączką jest to, że nie posiadamy sprawnego busa i rodzice sami muszą dowozić. Jest to dla nich też kłopotliwe, bo jak jest dwoje dzieci na wózkach i je dowożą, to jest wielkim trudem. Musimy zrobić podjazdy dla uczestników, żeby można było podjechać z wózkami. Nie mamy takich finansów.
W województwie opolskim funkcjonuje 13 Środowiskowych Domów Samopomocy. Najdłużej działa prudnicki.