Ponad 400 pracowników walcowni w Zawadzkiem może stracić pracę. "Nikt tego się nie spodziewał"
Ponad 400 pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem może stracić pracę. Zarząd spółki Alchemia S.A. podjął decyzję w sprawie rozpoczęcia procesu likwidacji oddziału. Zakład jest jedną z firm zatrudniających najwięcej pracowników w całym powiecie strzeleckiego. Powodem takiej decyzji jest przewidywana utrata zdolności oddziału do konkurowania na rynku i wzrost kosztów utrzymania produkcji.
- Jesteśmy w szoku, bo nie mieliśmy sygnałów o planach likwidacji zakładu - powiedział Dariusz Brzęczek, przewodniczący Solidarności w Alchemia S.A.
- To jest ogromny ból nasz, pracowników, gdzie w większości pracuje po 30, 35 lat. To jest po prostu wbicie noża w plecy i tak naprawdę wiele osób z płaczem wczoraj kładło się spać. Nie można tutaj obwiniać pracowników.
- Jestem załamany informacjami o tym, że zakład ma być zlikwidowany - mówi Robert Kafarski, pracownik walcowni. - Likwidacja z dnia na dzień, gdzie po prostu możemy wyobrazić sobie, że za trzy miesiące tutaj powiesimy kłódkę. Ja sobie tego nie wyobrażam. No, ale to dopiero pokaże czas.
- To jest dla nasz wszystkich bolesny cios - mówi Elżbieta Derda, pracownica walcowni. - W nas ciągle jeszcze tkwi jakaś nadzieja, że może ktoś wynajmie tu coś, że będzie chciał jakąś działalność gospodarczą prowadzić. Może część ludzi zostanie przejęta. Ci, którzy mają możliwość na pewno odejdą, ale w nas ciągle jeszcze ta iskierka jakiejkolwiek nadziei tkwi.
- Nikt takiej informacji się nie spodziewał. My nie otrzymaliśmy wiadomości ze strony spółki - mówi Roman Kus, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich. - Jeszcze dwa tygodnie temu dostaliśmy ofertę pracy, jeżeli chodzi o walcownię rur. Żadnych informacji, że coś się złego dzieje nie było. Ani oficjalnie, ani nieoficjalnie takich informacji nie dostaliśmy. To jest grom z jasnego nieba i teraz zastanawiamy się co dalej zrobić. Po rozmowie z dyrekcją, będziemy próbować pomóc pracownikom, żeby to jakoś w miarę łagodnie ten proces przejść.
- Potwierdzam, zarząd spółki podjął decyzję o rozpoczęciu procesu likwidacji oddziału - mówi Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Kapitałowej Boryszew. - Decyzja o likwidacji została podjęta ze względów ekonomicznych. Nie wynika ona z pracy doświadczonej i profesjonalnej załogi walcowni. Dziś dyrektor walcowni rur Andrzej przekazał stronie społecznej zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Proces likwidacji potrwa do końca września. Możemy zapewnić, że planujemy wypłaty odpraw.
Przedstawiciele spółki oraz pracownicy w ciągu 20 dni mają wypracować warunki zwolnień. Do planowanego końca funkcjonowania zakładu, produkcja ma być kontynuowana.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzeczniczkę prasową, zarząd spółki w ramach dialogu społecznego chce rekomendować uruchomienie anonimowej infolinii ze wsparciem psychologicznym dla pracowników.
Oddział Walcownia Rur Andrzej w 2023 roku miał 183 mln złotych przychodów ze sprzedaży, podczas gdy w 2022 roku było to 281 mln złotych. To kolejna likwidacja oddziału w spółce Alchemia. Przypomnijmy, że 19 grudnia 2023 roku zarząd Alchemii, po uzyskaniu pozytywnej opinii rady nadzorczej, podjął decyzję o likwidacji Kuźni Batory w Chorzowie.
- To jest ogromny ból nasz, pracowników, gdzie w większości pracuje po 30, 35 lat. To jest po prostu wbicie noża w plecy i tak naprawdę wiele osób z płaczem wczoraj kładło się spać. Nie można tutaj obwiniać pracowników.
- Jestem załamany informacjami o tym, że zakład ma być zlikwidowany - mówi Robert Kafarski, pracownik walcowni. - Likwidacja z dnia na dzień, gdzie po prostu możemy wyobrazić sobie, że za trzy miesiące tutaj powiesimy kłódkę. Ja sobie tego nie wyobrażam. No, ale to dopiero pokaże czas.
- To jest dla nasz wszystkich bolesny cios - mówi Elżbieta Derda, pracownica walcowni. - W nas ciągle jeszcze tkwi jakaś nadzieja, że może ktoś wynajmie tu coś, że będzie chciał jakąś działalność gospodarczą prowadzić. Może część ludzi zostanie przejęta. Ci, którzy mają możliwość na pewno odejdą, ale w nas ciągle jeszcze ta iskierka jakiejkolwiek nadziei tkwi.
- Nikt takiej informacji się nie spodziewał. My nie otrzymaliśmy wiadomości ze strony spółki - mówi Roman Kus, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich. - Jeszcze dwa tygodnie temu dostaliśmy ofertę pracy, jeżeli chodzi o walcownię rur. Żadnych informacji, że coś się złego dzieje nie było. Ani oficjalnie, ani nieoficjalnie takich informacji nie dostaliśmy. To jest grom z jasnego nieba i teraz zastanawiamy się co dalej zrobić. Po rozmowie z dyrekcją, będziemy próbować pomóc pracownikom, żeby to jakoś w miarę łagodnie ten proces przejść.
- Potwierdzam, zarząd spółki podjął decyzję o rozpoczęciu procesu likwidacji oddziału - mówi Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Kapitałowej Boryszew. - Decyzja o likwidacji została podjęta ze względów ekonomicznych. Nie wynika ona z pracy doświadczonej i profesjonalnej załogi walcowni. Dziś dyrektor walcowni rur Andrzej przekazał stronie społecznej zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Proces likwidacji potrwa do końca września. Możemy zapewnić, że planujemy wypłaty odpraw.
Przedstawiciele spółki oraz pracownicy w ciągu 20 dni mają wypracować warunki zwolnień. Do planowanego końca funkcjonowania zakładu, produkcja ma być kontynuowana.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzeczniczkę prasową, zarząd spółki w ramach dialogu społecznego chce rekomendować uruchomienie anonimowej infolinii ze wsparciem psychologicznym dla pracowników.
Oddział Walcownia Rur Andrzej w 2023 roku miał 183 mln złotych przychodów ze sprzedaży, podczas gdy w 2022 roku było to 281 mln złotych. To kolejna likwidacja oddziału w spółce Alchemia. Przypomnijmy, że 19 grudnia 2023 roku zarząd Alchemii, po uzyskaniu pozytywnej opinii rady nadzorczej, podjął decyzję o likwidacji Kuźni Batory w Chorzowie.