"Lokal zlicytowany za niespełna 2 tysiące długu". Mieszkanka Niemodlina w walce o swoje dobro [INTERWENCJA]
Mieszkanka Niemodlina od ponad 7 lat walczy z wymiarem sprawiedliwości. W 2017 roku otrzymała pismo o wszczęciu egzekucji komorniczej na kwotę niespełna 2 tysięcy złotych. Zobowiązanie spłaciła, a mimo to jej rodzinne mieszkanie zostało zlicytowane. Pani Romana uważa, że doszło do przestępstwa i postanowiła postawić wszystkie służby na nogi.
- Zaczęło się od tego, że w 2015 roku straciliśmy z mężem nasze wspólne mieszkanie w Zabrzu w wyniku problemów finansowych. Mieliśmy do zapłacenia koszty egzekucji, ale w 2016 roku komornik je umorzył. Potem zaczęła się walka o drugie mieszkanie w Niemodlinie z wierzycielem z Zabrza - mówi pani Romana.
- W 2017 roku dowiaduje się, że do komornika opolskiego ten wierzyciel złożył wniosek, że ja mam zapłacić te koszta, plus radca prawny, który działał w imieniu wierzyciela. Dąży i dążył, i oczywiście wyegzekwował egzekucję mojego mieszkania w Niemodlinie. Nie dostałam żadnego pisma, żadnego.
Pani Romana złożyła do Prokuratury Rejonowej w Opolu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Czy wymiar sprawiedliwości działał zgodnie z prawem i co dalej? Do tematu będziemy wracać po godzinie 12:00 w paśmie interwencyjnym Radia Opole.
- W 2017 roku dowiaduje się, że do komornika opolskiego ten wierzyciel złożył wniosek, że ja mam zapłacić te koszta, plus radca prawny, który działał w imieniu wierzyciela. Dąży i dążył, i oczywiście wyegzekwował egzekucję mojego mieszkania w Niemodlinie. Nie dostałam żadnego pisma, żadnego.
Pani Romana złożyła do Prokuratury Rejonowej w Opolu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Czy wymiar sprawiedliwości działał zgodnie z prawem i co dalej? Do tematu będziemy wracać po godzinie 12:00 w paśmie interwencyjnym Radia Opole.