Atak zimy niebezpieczny dla zdrowia i życia. OCRM odnotował już przypadki hipotermii
W czasie silnych mrozów pojawia się zagrożenie hipotermią. Jej objawy to zimne dreszcze, mrowienie palców u rąk czy zawroty głowy. Narażone są na nią zwłaszcza osoby, które bardzo długo przebywają w otwartym terenie. Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego potwierdza, że miało już pierwsze interwencje związane z hipotermią.
- Tych przypadków jest znacznie więcej niż w ostatnich latach. Jesteśmy przygotowani i wyposażeni w odpowiedni sprzęt oraz leki, aby takie osoby zabezpieczyć przed wyziębieniem - mówi Jarosław Kostyła, dyrektor OCRM.
- Od września policzyliśmy 5 przypadków, które wymagały hospitalizacji oraz krążenia pozaustrojowego, czyli tak zwanego ECMO w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Dzięki zdiagnozowaniu i szybkiej decyzji tacy pacjenci trafiali bezpośrednio tam na leczenie.
- Każda osoba, która długotrwale przebywa na dworze, nie chroni się przed tym mrozem, czy też jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających jest narażona na hipotermię - dodaje dyrektor.
- W tym momencie wymagają udzielenia pierwszej pomocy, ogrzania organizmu, ale również udzielenia tej specjalistycznej pomocy, którą niosą Zespoły Ratownictwa Medycznego. Te przyjeżdżając do danego zgłoszenia są w stanie, dzięki termometrom do pomiaru temperatury głębokiej ciała szybko postawić diagnozę i zareagować. Zwykły termometr nie jest w stanie zmierzyć takiego spadku temperatury.
Dodajmy, że jeśli temperatura naszego organizmu spadnie poniżej 34 stopni Celsjusza dochodzi do hipotermii, czyli stanu zagrożenia dla ludzkiego zdrowia i życia.
- Od września policzyliśmy 5 przypadków, które wymagały hospitalizacji oraz krążenia pozaustrojowego, czyli tak zwanego ECMO w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Dzięki zdiagnozowaniu i szybkiej decyzji tacy pacjenci trafiali bezpośrednio tam na leczenie.
- Każda osoba, która długotrwale przebywa na dworze, nie chroni się przed tym mrozem, czy też jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających jest narażona na hipotermię - dodaje dyrektor.
- W tym momencie wymagają udzielenia pierwszej pomocy, ogrzania organizmu, ale również udzielenia tej specjalistycznej pomocy, którą niosą Zespoły Ratownictwa Medycznego. Te przyjeżdżając do danego zgłoszenia są w stanie, dzięki termometrom do pomiaru temperatury głębokiej ciała szybko postawić diagnozę i zareagować. Zwykły termometr nie jest w stanie zmierzyć takiego spadku temperatury.
Dodajmy, że jeśli temperatura naszego organizmu spadnie poniżej 34 stopni Celsjusza dochodzi do hipotermii, czyli stanu zagrożenia dla ludzkiego zdrowia i życia.