- Zacząłem zbierać pojedyncze budynki, a z czasem zamieniło się to w pasję - mówi Krzysztof Janiszewski, właściciel lokalu, w którym znajduje się miasteczko. - Również możemy dostrzec w miasteczku bardzo dużą ilość figurek, ludzików, wiele mikołajów. Jest jeden mikołaj specjalny, który jest ubrany w zielone ubranko. I dzieciaki zazwyczaj szukają go, bo on lubi zmieniać swoje miejsca, więc to też jest jakaś rozrywka dla dzieci– dodaje.

Miasteczko jest oświetlone i najlepiej prezentuje się po zmroku.

- Cała instalacja została przerobiona przez znajomego elektryka. Większość budynków była na baterie, zostały przerobione oczywiście na prąd. Jest jeszcze kilka budyneczków na baterie, ale one akurat mało pobierają prądu. W przyszłym roku pewnie elektryk będzie je zmieniał – dodaje Krzysztof Janiszewski.

Miasteczko można oglądać bezpłatnie do końca stycznia.