Likwidacja przydomowych „kopciuchów” i budowa obwodnic poprawi jakość powietrza w przygranicznych miastach
Stare, przydomowe piece oraz spaliny samochodowe generują największe zanieczyszczenie powietrza w Prudniku i Głuchołazach. Region morawsko-śląski to jeden z najbardziej obciążonych transportem i zanieczyszczonych obszarów przygranicznych w Unii Europejskiej. Sąsiaduje z nim Opolszczyzna. Przez centrum przygranicznych Głuchołaz przebiega droga krajowa nr 40.
Problemu uciążliwości tranzytu samochodowego w Głuchołazach nie rozwiąże prowadzona tam przebudowa odcinka drogi krajowej za ponad 38 mln zł. Zadanie to obejmuje m.in. powstanie nowego mostu, ronda i ścieżek pieszo-rowerowych. Natomiast Prudnik ma odkorkować budowa wschodniej obwodnicy, która wyprowadzi z miasta ruch samochodów ciężarowych przekraczających pobliską granicę z Czechami.
- Łączą się tutaj dwie drogi krajowe - mówi wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka. – Ten ruch z roku na rok jest coraz większy. Dla Czechów tędy najłatwiej i najszybciej jest włączyć się do ruchu, np. na autostradzie A4. Też nie możemy twierdzić, że to samochody wpływają w 99 proc. na jakość powietrza. Znaczna część tego zanieczyszczenia jest z tzw. kopciuchów. Bardzo dużo robimy, aby ten problem wyeliminować, ale tego nie uda się zrobić w krótkim czasie.
Wschodnia obwodnica Prudnika ujęta jest w rządowym programie budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030. Oczekiwane jest wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Jej rozpoczęcie planowane jest w latach 2026-2029.
Natomiast kontynuowanie rządowych działań proekologicznych zapowiedziano w podpisanej niedawno polsko-czeskiej deklaracji o ochronie powietrza.