"To święto jednoczy wszystkich". Przed nami VI Światowy Dzień Ubogich w Opolu
Ponad 600 porcji bigosu, tyle samo kurczaka, chleb z trzema rodzajami smalcu i oczywiście mnóstwo słodkości. Tak wyglądać będą tegoroczne Światowe Dni Ubogich w Opolu, które odbędą się w niedziele (19.11). Tegoroczne hasło brzmi "Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka". Wspólne świętowanie rozpocznie się o godzinie 12:00 od mszy świętej w kościele ojców Franciszkanów, a następnie przeniesie się na plac przed amfiteatrem.
- Jedno i drugie spotkanie jest ważne, bo najpierw będziemy przy stole eucharystycznym, a potem przy stole uczty - mówi biskup Rudolf Pierskała, biskup pomocniczy diecezji opolskiej.
- Nawiązuje to do ewangelii, kiedy Pan Jezus powiedział, kiedy zapraszasz kogoś na ucztę, to nie zapraszaj tych, którzy tobie się odwdzięczą i znowu cię zaproszą, ale zapraszaj ubogich, biednych, słabych, bo oni nie mogą ci się odpłacić, ale otrzymasz za to odpłatę w królestwie niebieskim.
- My jako miasto chcemy dbać o wszystkich mieszkańców, także o tych, którzy potrzebują wsparcia, dobrego słowa i opieki. Stąd też ten dzień i wspólne świętowanie - dodaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Z przekonania to robimy. Z przekonania takiego, że nie należy odwracać wzroku, nie należy zapominać, nie należy też chować się przed niecodziennymi wyzwaniami albo osobami, które niosą ze sobą doświadczenia, których my nie mamy, a które postawiły ich w takiej sytuacji, że przychodzą prosić o pomoc, wsparcie, albo też chcą zaoferować coś od siebie, ale też chcą być w zamian docenione. Serdecznie zapraszam.
Pan Artur, który na co dzień korzysta z pomocy Domu Nadziei podkreśla, że takie dni są bardzo potrzebne i czuć podczas nich wspólnotę.
- Samo spotkanie z innymi ludźmi, normalnymi powiedzmy. My nie jesteśmy nienormalni, ale jesteśmy inni. Nigdy nie byłem we wcześniejszym życiu bardzo kościelny, ale zmieniło się to pod wpływem Domu Nadziei.
- Spodziewamy się około 2 tysięcy osób, bo o ile poziom ubóstwa w Opolu nie jest duży, to samotności już bardzo. W przygotowaniach wspierają nas organizacje pozarządowe, a także pacjenci MONAR-u - dodaje Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinnie w Opolu.
- Będą zorganizowane przez jednostki miasta namioty życzliwości. W jednym z nich będą eksperci, a wśród nich pracownik socjalny, prawnicy, psychologowie. Także będzie można skorzystać z poradnictwa. Organizujemy również taki namiot zdrowia, w którym będzie lekarz i pielęgniarka.
Dodajmy, że mieszkańcy mogą również pomóc osobom ubogim. Wystarczy, że dzisiaj (16.11) albo jutro przyniosą do MOPR-u rękawiczki. Potrzebne są nie tylko dla dorosłych, ale też dla dzieci. Jeśli ktoś nie zdąży, to możliwość pomocy będzie też w niedzielę. Przed amfiteatrem ustawiony zostanie specjalny pojemnik na rękawiczki.
- Nawiązuje to do ewangelii, kiedy Pan Jezus powiedział, kiedy zapraszasz kogoś na ucztę, to nie zapraszaj tych, którzy tobie się odwdzięczą i znowu cię zaproszą, ale zapraszaj ubogich, biednych, słabych, bo oni nie mogą ci się odpłacić, ale otrzymasz za to odpłatę w królestwie niebieskim.
- My jako miasto chcemy dbać o wszystkich mieszkańców, także o tych, którzy potrzebują wsparcia, dobrego słowa i opieki. Stąd też ten dzień i wspólne świętowanie - dodaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Z przekonania to robimy. Z przekonania takiego, że nie należy odwracać wzroku, nie należy zapominać, nie należy też chować się przed niecodziennymi wyzwaniami albo osobami, które niosą ze sobą doświadczenia, których my nie mamy, a które postawiły ich w takiej sytuacji, że przychodzą prosić o pomoc, wsparcie, albo też chcą zaoferować coś od siebie, ale też chcą być w zamian docenione. Serdecznie zapraszam.
Pan Artur, który na co dzień korzysta z pomocy Domu Nadziei podkreśla, że takie dni są bardzo potrzebne i czuć podczas nich wspólnotę.
- Samo spotkanie z innymi ludźmi, normalnymi powiedzmy. My nie jesteśmy nienormalni, ale jesteśmy inni. Nigdy nie byłem we wcześniejszym życiu bardzo kościelny, ale zmieniło się to pod wpływem Domu Nadziei.
- Spodziewamy się około 2 tysięcy osób, bo o ile poziom ubóstwa w Opolu nie jest duży, to samotności już bardzo. W przygotowaniach wspierają nas organizacje pozarządowe, a także pacjenci MONAR-u - dodaje Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinnie w Opolu.
- Będą zorganizowane przez jednostki miasta namioty życzliwości. W jednym z nich będą eksperci, a wśród nich pracownik socjalny, prawnicy, psychologowie. Także będzie można skorzystać z poradnictwa. Organizujemy również taki namiot zdrowia, w którym będzie lekarz i pielęgniarka.
Dodajmy, że mieszkańcy mogą również pomóc osobom ubogim. Wystarczy, że dzisiaj (16.11) albo jutro przyniosą do MOPR-u rękawiczki. Potrzebne są nie tylko dla dorosłych, ale też dla dzieci. Jeśli ktoś nie zdąży, to możliwość pomocy będzie też w niedzielę. Przed amfiteatrem ustawiony zostanie specjalny pojemnik na rękawiczki.
Światowy Dzień Ubogich, obchody, Opole, spotkanie, msza święta, świętowanie, jedzenie, rozmowy, ubodzy, bezdomni, biskup Rudolf Pierskała, biskup pomocniczy diecezji opolskiej, Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, pan Artur, Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinnie w Opolu