Zamykanie szkół pogłębi problem depopulacji Opolszczyzny
– Brak bazy przedszkoli i szkół skutkować będzie tym, że ludność zacznie wyjeżdżać z takich miejscowości – dodaje Jończy, który zaznacza, że władza nie do końca rozumie tę zależność.
– Burmistrze, wójtowie, władze województwa to urzędnicy, którzy funkcjonują w cyklu wyborczym. Z tego powodu wśród inwestycji często preferowana jest „twarda” infrastruktura. Lepiej wybudować drogę, bo ją widać. Lepszą inwestycją wydają się te rzeczy, które są dostrzegalne – tłumaczy Romuald Jończy.
Szkoły w małych miejscowościach, zdaniem wicemarszałka Romana Kolka, stanowią centrum życia lokalnych społeczności
– Nie tylko ze względu na edukację, ale także przez organizację w tych szkołach życia społeczno-kulturalnego. Cała ta spirala zmierzająca do likwidacji szkół, może powodować brak zachęty do osiedlania się w danej wspólnocie lokalnej, a to jest bardzo niebezpieczne. Trzeba na to uważać – dodaje Roman Kolek.
Według ostatnich danych, na Opolszczyźnie mieszka około 980 tysięcy ludzi. Według specjalistów, liczba ta może być mniejsza o kilkadziesiąt tysięcy. Prognozy demograficzne mówią, że w 2030 roku Opolan będzie tylko 860 tysięcy.
Posłuchaj informacji:
Damian Drzyzga (oprac. KK)