W sztabie PiS bez euforii. Działacze liczą jednak, że oficjalne wyniki okażą się lepsze niż sondaże [ZDJĘCIA, FILM]
Politycy Zjednoczonej Prawicy liczą, że zaprezentowane tuż po 21:00 sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych zmienią się na korzyść tej formacji. Jednocześnie działacze podkreślają, że niezależnie od liczby prognozowanych mandatów w sejmie, to właśnie na listę Prawa i Sprawiedliwości zagłosowało najwięcej osób.
Przypomnijmy, że według sondażu exit poll przeprowadzonego na zlecenie TVP, TVN i Polsatu, PiS może liczyć na 200 mandatów, a to oznacza, że nawet zawiązując koalicję z Konfederacją, partii Jarosława Kaczyńskiego nie uda się zgromadzić sejmowej większości.
Posłanka PiS Katarzyna Czochara nie traci jednak nadziei, że ostateczne wyniki głosowania wskażą na wyższe poparcie dla jej formacji.
- Przekonana jestem, że jednak wyniki, które będą spływały z całego kraju, również z zagranicy, ta przewaga będzie na tyle duża i że da nam trzecią możliwość sprawowania rządów i przede wszystkim realizacji tego, co najważniejsze dla naszego kraju - powiedziała.
Sondaże wskazują też na niską frekwencję w towarzyszącym wyborom referendum. Według doniesień, ma ona wynosić 40 procent. Jeśli wynik się potwierdzi, referendum nie będzie wiążące.
Lider opolskiej listy PiS Paweł Kukiz ubolewa z powodu tak niskiego zainteresowania głosowaniem w referendum. Wskazywaną przez sondaże frekwencję określa on jako przerażającą. Jego zdaniem, to efekt upadku niektórych ideałów.
- Wynika to przede wszystkim z propagandy medialnej kosmopolitycznych mediów i generalnie tych środowisk kosmopolitycznych, którym jest obojętne czy on się urodzi w Polsce czy w Bangladeszu, byleby tylko kasa się zgadzała. To wynika też z braku edukacji w zakresie demokracji bezpośredniej - dodał.
Przypomnijmy, że według sondażu, do sejmu wejdą także Koalicja Obywatelska (163 mandaty), Trzecia Droga (55 mandatów), Lewica (30 mandatów) i Konfederacja, która mogłaby obsadzić 12 miejsc.
Z sondażowych wyników wyborów wynika, że w woj. opolskim wybory wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,2 procent. Na drugim miejscu jest Prawo i Sprawiedliwość - 30 procent. Podium zamyka Trzecia Droga z wynikiem 12,8 proc.
Kolejne miejsca zajmują: Nowa Lewica - 8,6 proc. , Konfederacja - 5,6 proc., Mniejszość Niemiecka - 3,2 proc., Bezpartyjni Samorządowcy - 1,6 proc.
Posłanka PiS Katarzyna Czochara nie traci jednak nadziei, że ostateczne wyniki głosowania wskażą na wyższe poparcie dla jej formacji.
- Przekonana jestem, że jednak wyniki, które będą spływały z całego kraju, również z zagranicy, ta przewaga będzie na tyle duża i że da nam trzecią możliwość sprawowania rządów i przede wszystkim realizacji tego, co najważniejsze dla naszego kraju - powiedziała.
Sondaże wskazują też na niską frekwencję w towarzyszącym wyborom referendum. Według doniesień, ma ona wynosić 40 procent. Jeśli wynik się potwierdzi, referendum nie będzie wiążące.
Lider opolskiej listy PiS Paweł Kukiz ubolewa z powodu tak niskiego zainteresowania głosowaniem w referendum. Wskazywaną przez sondaże frekwencję określa on jako przerażającą. Jego zdaniem, to efekt upadku niektórych ideałów.
- Wynika to przede wszystkim z propagandy medialnej kosmopolitycznych mediów i generalnie tych środowisk kosmopolitycznych, którym jest obojętne czy on się urodzi w Polsce czy w Bangladeszu, byleby tylko kasa się zgadzała. To wynika też z braku edukacji w zakresie demokracji bezpośredniej - dodał.
Przypomnijmy, że według sondażu, do sejmu wejdą także Koalicja Obywatelska (163 mandaty), Trzecia Droga (55 mandatów), Lewica (30 mandatów) i Konfederacja, która mogłaby obsadzić 12 miejsc.
Z sondażowych wyników wyborów wynika, że w woj. opolskim wybory wygrała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,2 procent. Na drugim miejscu jest Prawo i Sprawiedliwość - 30 procent. Podium zamyka Trzecia Droga z wynikiem 12,8 proc.
Kolejne miejsca zajmują: Nowa Lewica - 8,6 proc. , Konfederacja - 5,6 proc., Mniejszość Niemiecka - 3,2 proc., Bezpartyjni Samorządowcy - 1,6 proc.