Nocny atak na sklep na osiedlu AK w Opolu. "Ludzie wyzywali, kradli towar"
Nocna awantura w jednym ze sklepów Żabka w Opolu. Tuż przed zamknięciem, do lokalu przy ul. Grota Roweckiego, weszła grupa młodych ludzi, którzy mieli zaatakować słownie sprzedawców oraz kraść towar.
O zajściu poinformowała nas słuchaczka Radia Opole, cytując opowieść bliskiej jej osoby.
- Ludzie nas wyzywali, awanturowali się, kradli towar. Zaczęli brać towar ze sklepu i wychodzić. Rozpakowywać rzeczy, stawiać na sklepie. Kradli kubki. Nawet otworzyli sobie szafeczki z kubkami i kradli je. Rzucali pieniądze na kasę - relacjonuje słuchaczka Radia Opole.
Zdarzenie o poranku potwierdziła pracownica sklepu.
- Koleżanka i kolega byli wczoraj na zmianie. Wieczorem nam wysłali SMS-a, że nie mogli wygonić ludzi ze sklepu. Ludzie po prostu brali wszystko z półek za darmo, wychodzili, awanturowali się, byli agresywni. Bali się tutaj nasi koledzy, bo nie wiadomo, co komu by strzeliło jeszcze do głowy.
O nocnym incydencie wie już policja. Jak przekazała Agnieszka Nierychła, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu, na miejsce już udali się kryminalni. Rozmawiali ze sprzedawcą, który przekazał, że oczekuje na przyjazd kierownika. Potwierdził nocne zajście. Kierownik ma przeprowadzić inwentaryzację i oszacować kwotę strat.
Asp. Agnieszka Nierychła przypomina, że przestępstwo i wykroczenie kradzieży jest ścigane z urzędu. Policja w pierwszej kolejności będzie zabezpieczała monitoring z okolicy oraz sklepu, gdzie miało dojść do awantury.
AKTUALIZACJA: g. 10:50
Opolska policja apeluje o zgłaszanie się świadków nocnego zajścia w sklepie Żabki przy Grota Roweckiego.
W sklepie trwają porządki. Ekspedientka mówi, że wczorajsza (25.05) zmiana wezwała na miejsce ochronę, ale interwencja na nic się zdała.
- Jak ktoś jest na zmianie, to ochrona może wyprowadzić, ale wiadomo, że jak wyjdzie, to już nie. Sprzątamy od rana. Sklep wyglądał tragicznie. Wszędzie były pootwierane produkty, piwa niedopite. Ale też się boimy, bo dzisiaj będzie to samo. Wieczorem będzie kolejny koncert, więc będzie powtórka.
Podkom. Dariusz Świątczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu przekazuje, że w sprawie działają już śledczy. Kradzież jest przestępstwem ściganym z urzędu.
- Jeżeli jakieś osoby widziały to zdarzenie, może ktoś przechodził, kogoś rozpoznaje, ma jakieś informacje nam do przekazania. Może nawet z punktu widzenia tej osoby to nieistotne, to zawsze taka, nawet drobna informacja może złożyć tę układankę w całość.
Maila z zapytaniem o sprawę z osiedla AK w Opolu, bezpieczeństwo pracowników i zabezpieczenia w sklepach wysłaliśmy do biura prasowego Żabki. Czekamy na odpowiedź.
- Ludzie nas wyzywali, awanturowali się, kradli towar. Zaczęli brać towar ze sklepu i wychodzić. Rozpakowywać rzeczy, stawiać na sklepie. Kradli kubki. Nawet otworzyli sobie szafeczki z kubkami i kradli je. Rzucali pieniądze na kasę - relacjonuje słuchaczka Radia Opole.
Zdarzenie o poranku potwierdziła pracownica sklepu.
- Koleżanka i kolega byli wczoraj na zmianie. Wieczorem nam wysłali SMS-a, że nie mogli wygonić ludzi ze sklepu. Ludzie po prostu brali wszystko z półek za darmo, wychodzili, awanturowali się, byli agresywni. Bali się tutaj nasi koledzy, bo nie wiadomo, co komu by strzeliło jeszcze do głowy.
O nocnym incydencie wie już policja. Jak przekazała Agnieszka Nierychła, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu, na miejsce już udali się kryminalni. Rozmawiali ze sprzedawcą, który przekazał, że oczekuje na przyjazd kierownika. Potwierdził nocne zajście. Kierownik ma przeprowadzić inwentaryzację i oszacować kwotę strat.
Asp. Agnieszka Nierychła przypomina, że przestępstwo i wykroczenie kradzieży jest ścigane z urzędu. Policja w pierwszej kolejności będzie zabezpieczała monitoring z okolicy oraz sklepu, gdzie miało dojść do awantury.
AKTUALIZACJA: g. 10:50
Opolska policja apeluje o zgłaszanie się świadków nocnego zajścia w sklepie Żabki przy Grota Roweckiego.
W sklepie trwają porządki. Ekspedientka mówi, że wczorajsza (25.05) zmiana wezwała na miejsce ochronę, ale interwencja na nic się zdała.
- Jak ktoś jest na zmianie, to ochrona może wyprowadzić, ale wiadomo, że jak wyjdzie, to już nie. Sprzątamy od rana. Sklep wyglądał tragicznie. Wszędzie były pootwierane produkty, piwa niedopite. Ale też się boimy, bo dzisiaj będzie to samo. Wieczorem będzie kolejny koncert, więc będzie powtórka.
Podkom. Dariusz Świątczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu przekazuje, że w sprawie działają już śledczy. Kradzież jest przestępstwem ściganym z urzędu.
- Jeżeli jakieś osoby widziały to zdarzenie, może ktoś przechodził, kogoś rozpoznaje, ma jakieś informacje nam do przekazania. Może nawet z punktu widzenia tej osoby to nieistotne, to zawsze taka, nawet drobna informacja może złożyć tę układankę w całość.
Maila z zapytaniem o sprawę z osiedla AK w Opolu, bezpieczeństwo pracowników i zabezpieczenia w sklepach wysłaliśmy do biura prasowego Żabki. Czekamy na odpowiedź.