Zabija ją własny kręgosłup, potrzebuje milionów złotych na operację w USA
5,5 miliona złotych potrzeba na operację ratującą życie Iwony Glazer z Kluczborka. Kobieta ma kifoskoliozę piersiowo-lędźwiową, co oznacza, że zabija ją własny kręgosłup.
Jedyną szansą jest bardzo kosztowna operacja w Nowym Jorku. 36-latka ma za sobą już cztery zabiegi, które nie przyniosły skutku. - Stan zdrowia pogorszył się diametralnie po drugim usunięciu implantów po lewej stronie kręgosłupa - mówi Iwona Glazer.
- Lekarz zapewniał, że po wyjęciu implantów nic nie będzie dziać się, ale jednak miesiąc po miesiącu mój kręgosłup krzywił się na nowo. Wobec tego od 2019 roku jestem pod respiratorem i koncentratorem tlenu przez 24 godziny na dobę. Jest zbyt duży ucisk na płuca, serce i zwyczajnie nie dam rady być na własnym oddechu, dlatego wspomaga mnie sprzęt medyczny.
- Kręgosłup Iwony zaczął się deformować i w pewnym momencie zaczęłyśmy szukać ratunku. W ten sposób znaleźliśmy szpital i profesora w Nowym Jorku, który podejmie się operacji. Najlepiej byłoby zebrać pieniądze jak najszybciej. Jesteśmy także w trakcie różnych rozmów, chcemy starać się o pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Na ten moment nie wiemy do końca, jak to wyjdzie - dodaje Małgorzata Mykita, siostra pani Iwony.
Zbiórkę można wesprzeć między innymi na stronie siepomaga.pl, gdzie obecnie udało się zebrać milion 745 tysięcy złotych. W mediach społecznościowych są też prowadzone licytacje na rzecz pani Iwony.
- Lekarz zapewniał, że po wyjęciu implantów nic nie będzie dziać się, ale jednak miesiąc po miesiącu mój kręgosłup krzywił się na nowo. Wobec tego od 2019 roku jestem pod respiratorem i koncentratorem tlenu przez 24 godziny na dobę. Jest zbyt duży ucisk na płuca, serce i zwyczajnie nie dam rady być na własnym oddechu, dlatego wspomaga mnie sprzęt medyczny.
- Kręgosłup Iwony zaczął się deformować i w pewnym momencie zaczęłyśmy szukać ratunku. W ten sposób znaleźliśmy szpital i profesora w Nowym Jorku, który podejmie się operacji. Najlepiej byłoby zebrać pieniądze jak najszybciej. Jesteśmy także w trakcie różnych rozmów, chcemy starać się o pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Na ten moment nie wiemy do końca, jak to wyjdzie - dodaje Małgorzata Mykita, siostra pani Iwony.
Zbiórkę można wesprzeć między innymi na stronie siepomaga.pl, gdzie obecnie udało się zebrać milion 745 tysięcy złotych. W mediach społecznościowych są też prowadzone licytacje na rzecz pani Iwony.