"To wygląda tragicznie". Gorzkie słowa szefa opolskiego pogotowia o likwidacji izby wytrzeźwień
"Stać nas na stadion, a nie stać na izbę" - tak temat likwidacji z początkiem kwietnia izby wytrzeźwień w Opolu komentuje Jarosław Kostyła, wojewódzki konsultant medycyny ratunkowej, który jednocześnie jest dyrektorem Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego.
Zgodnie z prawem w izbie wytrzeźwień musi dyżurować lekarz. Z drugiej strony w ustawie o wychowaniu w trzeźwości jest zapis, że miasto może prowadzić taką placówkę, ale nie musi. Opole wskazuje, że zadania izby w części przejmie ogrzewalnia, przy ul. Popiełuszki. Na miejscu nie ma lekarza.
Do tematu będziemy wracać.