„To spełnienie naszych najskrytszych marzeń”. Do Jemielnicy przyjechał nowy samochód strażacki
Prawie milion złotych kosztował samochód strażacki, który w piątek (3.02) zaparkował w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Jemielnicy. W hucznym przywitaniu nowego wozu uczestniczyli strażacy i tłumnie zebrani mieszkańcy.
Jest to fabrycznie nowy samochód ratowniczo-gaśniczy na podwoziu MAN.
- Staraliśmy się o niego od wielu lat. Najważniejszą rzeczą było uzyskanie dotacji z państwa oraz urzędu gminy, bo bez tego nie bylibyśmy w stanie go kupić. Nieoceniona była również pomoc lokalnych darczyńców, część była naszym wkładem własnym – mówi Dominik Nocoń, prezes OSP Jemielnica.
- Samochód był bardzo wyczekiwanym samochodem z tego względu, że byliśmy jedyną gminą w powiecie strzeleckim, w której nie było przynajmniej jednego fabrycznie nowego, nowoczesnego samochodu ratowniczo-gaśniczego – dodaje.
Ostatnie miesiące druhowie z Jemielnicy spędzili na remontowaniu garażu.
- Mieliśmy z nim nie lada problemy, ponieważ w części boksu była piwnica. Musieliśmy ją zarwać i na nowo wylać posadzkę – mówi prezes.
- Odmalowaliśmy wszystkie ściany, dzięki sponsorom udało się zrobić posadzkę epoksydową. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych rzeczy na rynku, jeśli chodzi o pomieszczenia garażowe. Do tego modernizacja instalacji elektrycznej. Udało nam się pozyskać pralnicę do umundurowań strażackich i suszarkę do tych ubrań – wymienia Dominik Nocoń.
Strażacy chętnie prezentowali wyremontowaną remizę i nowy samochód, a dla mieszkańców przygotowano poczęstunek
- Staraliśmy się o niego od wielu lat. Najważniejszą rzeczą było uzyskanie dotacji z państwa oraz urzędu gminy, bo bez tego nie bylibyśmy w stanie go kupić. Nieoceniona była również pomoc lokalnych darczyńców, część była naszym wkładem własnym – mówi Dominik Nocoń, prezes OSP Jemielnica.
- Samochód był bardzo wyczekiwanym samochodem z tego względu, że byliśmy jedyną gminą w powiecie strzeleckim, w której nie było przynajmniej jednego fabrycznie nowego, nowoczesnego samochodu ratowniczo-gaśniczego – dodaje.
Ostatnie miesiące druhowie z Jemielnicy spędzili na remontowaniu garażu.
- Mieliśmy z nim nie lada problemy, ponieważ w części boksu była piwnica. Musieliśmy ją zarwać i na nowo wylać posadzkę – mówi prezes.
- Odmalowaliśmy wszystkie ściany, dzięki sponsorom udało się zrobić posadzkę epoksydową. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych rzeczy na rynku, jeśli chodzi o pomieszczenia garażowe. Do tego modernizacja instalacji elektrycznej. Udało nam się pozyskać pralnicę do umundurowań strażackich i suszarkę do tych ubrań – wymienia Dominik Nocoń.
Strażacy chętnie prezentowali wyremontowaną remizę i nowy samochód, a dla mieszkańców przygotowano poczęstunek