Działacze Konfederacji zarzucają rządowi ukrywanie faktycznego deficytu
O "patobudżecie" Polski przekonują opolscy działacze Konfederacji Wolność i Niepodległość. Na konferencji prasowej przed biurem poselskim polityków Zjednoczonej Prawicy w Opolu mówili, że rząd ukrywa prawdziwy deficyt tegorocznego budżetu Polski.
Ich zdaniem deficyt nie jest na poziomie 68 miliardów złotych, bo faktycznie chodzi o 235 miliardów złotych.
- Wystarczy zajrzeć do agend rządowych typu Polski Fundusz Rozwoju, Polski Ład czy Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych - ocenia Włodzimierz Skalik, przewodniczący okręgu opolskiego Konfederacji Korony Polskiej.
- Po pierwsze to jest polityka nieodpowiedzialna, ale poza tym ona skutkuje naruszeniem prawa. Tego typu prowadzenie finansów państwa jest wprost sprzeczne z artykułem 109. ustawy o finansach publicznych i narusza również konstytucję.
Według Skalika, na koniec roku deficyt sięgnie biliona 773 milionów złotych.
- To jest prowadzenie wydatków państwa na koszt przyszłych pokoleń. Dzisiaj każdy nowo narodzony Polak ma na starcie dług wielkości niemal 50 tysięcy złotych.
Janusz Kowalski, opolski wiceminister rolnictwa, odpowiada, że Solidarna Polska jest zwolennikiem pełnej transparentności finansowej. Jak zaznacza, skoro działacze Konfederacji mają pomysły, jak usprawnić przejrzystość budżetu, jego partia jest na to otwarta.
- Uważam, że dobrze zarządzamy polskim budżetem, a mimo trudnej sytuacji kupujemy na przykład nowoczesny sprzęt dla polskiej armii - komentuje.
- Wystarczy zajrzeć do agend rządowych typu Polski Fundusz Rozwoju, Polski Ład czy Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych - ocenia Włodzimierz Skalik, przewodniczący okręgu opolskiego Konfederacji Korony Polskiej.
- Po pierwsze to jest polityka nieodpowiedzialna, ale poza tym ona skutkuje naruszeniem prawa. Tego typu prowadzenie finansów państwa jest wprost sprzeczne z artykułem 109. ustawy o finansach publicznych i narusza również konstytucję.
Według Skalika, na koniec roku deficyt sięgnie biliona 773 milionów złotych.
- To jest prowadzenie wydatków państwa na koszt przyszłych pokoleń. Dzisiaj każdy nowo narodzony Polak ma na starcie dług wielkości niemal 50 tysięcy złotych.
Janusz Kowalski, opolski wiceminister rolnictwa, odpowiada, że Solidarna Polska jest zwolennikiem pełnej transparentności finansowej. Jak zaznacza, skoro działacze Konfederacji mają pomysły, jak usprawnić przejrzystość budżetu, jego partia jest na to otwarta.
- Uważam, że dobrze zarządzamy polskim budżetem, a mimo trudnej sytuacji kupujemy na przykład nowoczesny sprzęt dla polskiej armii - komentuje.