Opolanie przygotowują świece okopowe dla Ukrainy. Warsztaty w CAS
Stanowią nie tylko źródło światła, ale też ciepła. Mowa o świecach okopowych, które obecnie są bardzo potrzebne na Ukrainie. Dziś (14.01) mieszkańcy Opola mają okazję wykonać je samodzielnie. W Centrum Aktywizacji Społecznej zorganizowano warsztaty robienia takich świec. Organizatorem akcji jest Polska 2050.
- Te świece, które dziś zostaną zrobione, zostaną wysłane na Ukrainę. Trafią one zarówno do żołnierzy, jak i do mieszkańców - mówi Beata Szczerbowska-Lis z Polski 2050.
- Wosku udało się zebrać bardzo dużą ilość. Szacujemy, że jest to ponad 100 kilogramów, ale być może więcej. Dzisiejsza akcja to nie będzie jedyna, bo mamy bardzo dużo materiału. Nasz wolontariusz ma kontakt z osobą, która wyjedzie na Ukrainę i zabierze te świece ze sobą.
- Przyszliśmy tutaj zaraz po pracy. Jest sobota, popołudnie mamy wolne, więc czemu nie zrobić coś dobrego dla innych - dodają uczestnicy warsztatów.
- Tniemy te kartony, bo tak pokazywały filmiki internetowe i wpychamy do środka puszek. Na środku będzie knot, a reszta zostanie zalana woskiem. To jest najprostsza świeca okopowa. Liczymy, że te świece pomogą żołnierzom na Ukrainie, którzy teraz w tych ciężkich, zimowych warunkach muszą przetrwać. - My najpierw trzemy świece, a potem będą one rozpuszczone w ciepłej kąpieli i zalane zostaną tym elementy metalowe oraz ten papier, które są już przygotowane. Wszystko jest z recyklingu. Da się świece wykorzystać jeszcze raz, nadać im drugie życie w bardzo pożytecznym celu.
- Wosku udało się zebrać bardzo dużą ilość. Szacujemy, że jest to ponad 100 kilogramów, ale być może więcej. Dzisiejsza akcja to nie będzie jedyna, bo mamy bardzo dużo materiału. Nasz wolontariusz ma kontakt z osobą, która wyjedzie na Ukrainę i zabierze te świece ze sobą.
- Przyszliśmy tutaj zaraz po pracy. Jest sobota, popołudnie mamy wolne, więc czemu nie zrobić coś dobrego dla innych - dodają uczestnicy warsztatów.
- Tniemy te kartony, bo tak pokazywały filmiki internetowe i wpychamy do środka puszek. Na środku będzie knot, a reszta zostanie zalana woskiem. To jest najprostsza świeca okopowa. Liczymy, że te świece pomogą żołnierzom na Ukrainie, którzy teraz w tych ciężkich, zimowych warunkach muszą przetrwać. - My najpierw trzemy świece, a potem będą one rozpuszczone w ciepłej kąpieli i zalane zostaną tym elementy metalowe oraz ten papier, które są już przygotowane. Wszystko jest z recyklingu. Da się świece wykorzystać jeszcze raz, nadać im drugie życie w bardzo pożytecznym celu.