Odzież, opony, meble. Tony śmieci w opolskich lasach
Ilość się nie zmieniła, ale rodzaj tak. Gdy ostatni śnieg stopniał w lesie, na wierzch wychodzą śmieci. Według zestawień opolskich leśników, największy problem stanowią stare opony oraz sprzęty domowe. Mówią też o zalegających rzeczach, których nie chcą przyjmować punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
- To są śmieci, które celowo przywożone są do lasu - podkreśla Jacek Boczar, rzecznik Nadleśnictwa Opole.
- Kiedy ludzie odbijają się od drzwi PSZOK-a, wracają przez las i te śmieci lądują w lesie. Jeden z przykładów, który mnie zaskoczył, to ktoś chyba likwidował "lumpeks" i trafiły do lasu odzież, walizki, zabawki - dodaje.
Dodajmy, że według zestawień rocznie Lasy Państwowe za wywożenie śmieci podrzucanych przez ludzi płacą 20 milionów złotych.
- Kiedy ludzie odbijają się od drzwi PSZOK-a, wracają przez las i te śmieci lądują w lesie. Jeden z przykładów, który mnie zaskoczył, to ktoś chyba likwidował "lumpeks" i trafiły do lasu odzież, walizki, zabawki - dodaje.
Dodajmy, że według zestawień rocznie Lasy Państwowe za wywożenie śmieci podrzucanych przez ludzi płacą 20 milionów złotych.