Mammograf dla kluczborskiego szpitala. Badania ruszą po nowym roku
Nowy mammograf trafił do Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku. Nowoczesne urządzenie kosztowało 600 tysięcy złotych, a niemal 500 tysięcy pochodziło z rządowej dotacji.
Poprzedni mammograf kupiono dzięki akcji prowadzonej przez Stowarzyszenie Regionu Kluczborskiego Kobietom-Mammograf, ale po kilkunastu latach aparat zepsuł się. Teraz w sprawę zaangażował się Marcin Ociepa, opolski wiceminister obrony narodowej.
- Pech chciał, że akurat w Kluczborku mammograf zepsuł się, a tamten aparat był wynikiem wielu miesięcy starań i zbiórek publicznych. Mówiąc w skrócie, zachodziło niebezpieczeństwo, że jeśli nie pomożemy, pewnie znowu trzeba byłoby urządzać zbiórki i czekać wiele miesięcy na zakup mammografu. Jako poseł ziemi opolskiej porozmawiałem jednak z premierem o uruchomieniu rezerwy budżetu premiera - dodał.
Janusz Ratajczyk, prezes szpitala, zaznacza, że mammografia cieszy się dużym zainteresowaniem wśród kluczborskich kobiet.
- Teraz jest nowy aparat i mamy nadzieję na równie duże zainteresowanie, jak było dotychczas. Mamy na to dowody, ponieważ panie dzwonią i pytają, bo są zainteresowane, kiedy zaczniemy, kiedy ruszą zapisy i kiedy ruszy diagnostyka. To jest sprzęt jeden z lepszych obecnie na rynku.
Mirosław Birecki, starosta kluczborski, przyznaje, że bez dotacji rządowej nie byłoby mammografu.
- Dobrze wiemy, z jakimi problemami musimy radzić sobie i z jakimi problemami finansowymi służba zdrowia musi radzić sobie. Cieszę się bardzo, że dzięki wsparciu udało się pozyskać dofinansowanie. Dzisiaj mamy nowy mammograf, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się niemożliwe.
Tomasz Witkowski, wicewojewoda opolski, dodaje, że starania o nowy mammograf dla Kluczborka musiały zakończyć się sukcesem.
- Cieszę się, że program badania piersi trafia na podatny grunt w Kluczborku. Wszyscy lekarze podkreślają, że wczesne wykrycie raka pozwala na łatwiejszą walkę z tą trudną chorobą. Zachęcamy więc do badania wszystkie kobiety. Będziemy usatysfakcjonowani, jeśli ten sprzęt popracuje niemal non stop. Oby tylko miał co robić.
Uruchomienie nowego mammografu wymaga zgód kilku instytucji, zatem nowy aparat będzie dostępny od stycznia.
- Pech chciał, że akurat w Kluczborku mammograf zepsuł się, a tamten aparat był wynikiem wielu miesięcy starań i zbiórek publicznych. Mówiąc w skrócie, zachodziło niebezpieczeństwo, że jeśli nie pomożemy, pewnie znowu trzeba byłoby urządzać zbiórki i czekać wiele miesięcy na zakup mammografu. Jako poseł ziemi opolskiej porozmawiałem jednak z premierem o uruchomieniu rezerwy budżetu premiera - dodał.
Janusz Ratajczyk, prezes szpitala, zaznacza, że mammografia cieszy się dużym zainteresowaniem wśród kluczborskich kobiet.
- Teraz jest nowy aparat i mamy nadzieję na równie duże zainteresowanie, jak było dotychczas. Mamy na to dowody, ponieważ panie dzwonią i pytają, bo są zainteresowane, kiedy zaczniemy, kiedy ruszą zapisy i kiedy ruszy diagnostyka. To jest sprzęt jeden z lepszych obecnie na rynku.
Mirosław Birecki, starosta kluczborski, przyznaje, że bez dotacji rządowej nie byłoby mammografu.
- Dobrze wiemy, z jakimi problemami musimy radzić sobie i z jakimi problemami finansowymi służba zdrowia musi radzić sobie. Cieszę się bardzo, że dzięki wsparciu udało się pozyskać dofinansowanie. Dzisiaj mamy nowy mammograf, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się niemożliwe.
Tomasz Witkowski, wicewojewoda opolski, dodaje, że starania o nowy mammograf dla Kluczborka musiały zakończyć się sukcesem.
- Cieszę się, że program badania piersi trafia na podatny grunt w Kluczborku. Wszyscy lekarze podkreślają, że wczesne wykrycie raka pozwala na łatwiejszą walkę z tą trudną chorobą. Zachęcamy więc do badania wszystkie kobiety. Będziemy usatysfakcjonowani, jeśli ten sprzęt popracuje niemal non stop. Oby tylko miał co robić.
Uruchomienie nowego mammografu wymaga zgód kilku instytucji, zatem nowy aparat będzie dostępny od stycznia.