W Namysłowie nie wystarcza pieniędzy na wywożenie śmieci. Podwyżek nie będzie
Opłaty pobierane od mieszkańców gminy Namysłów nie wystarczają na pokrycie wszystkich kosztów związanych z wywozem śmieci. Magistrat jednak nie chce sięgać głębiej do ich kieszeni.
Zamiast tego samorząd pokryje stratę pieniędzmi pochodzącymi z innych źródeł. Tylko w tym roku będzie to milion 750 tysięcy złotych. Burmistrz Bartłomiej Stawiarski wskazuje, że w ten sposób władze gminy realizują obietnice złożone podczas ostatniej podwyżki opłat za odbiór śmieci, kiedy to zapowiadano, że do końca tej kadencji nie będzie kolejnych wzrostów cen.
- Słowa dotrzymuję, bo nie wyobrażam sobie, żeby w obecnej, bardzo trudnej sytuacji społecznej, kiedy jest szalejąca inflacja, wzrost kosztów dla gospodarstw domowych, żebyśmy my jako gmina dokładali im jeszcze dodatkowe opłaty za wywóz odpadów - zapewnia.
Włodarz miasta zauważa, że na wzrost kosztów, które musi ponieść gmina miało wpływ kilka czynników.
- W gminie Namysłów lawinowo rośnie ilość tych odpadów, no ale rosną też koszty odstawienia ich na RIPOK i faktyczne koszty całej logistyki, bo trzeba aż za Kluczbork zawieźć te śmieci, trzeba tam puścić pojazd, zatankować, trzeba puścić tam brygadę ludzi - wymienia.
Powstrzymanie się od podnoszenia opłat dla mieszkańców ma jednak konsekwencje w postaci zmniejszenia puli pieniędzy, które można by przeznaczyć na przykład na inwestycje.
Obecne stawki za odbiór śmieci obowiązują od początku ubiegłego roku. Od tego czasu każdy mieszkaniec miasta płaci 25 złotych miesięcznie. W wioskach opłata ta wynosi 17 złotych.
- Słowa dotrzymuję, bo nie wyobrażam sobie, żeby w obecnej, bardzo trudnej sytuacji społecznej, kiedy jest szalejąca inflacja, wzrost kosztów dla gospodarstw domowych, żebyśmy my jako gmina dokładali im jeszcze dodatkowe opłaty za wywóz odpadów - zapewnia.
Włodarz miasta zauważa, że na wzrost kosztów, które musi ponieść gmina miało wpływ kilka czynników.
- W gminie Namysłów lawinowo rośnie ilość tych odpadów, no ale rosną też koszty odstawienia ich na RIPOK i faktyczne koszty całej logistyki, bo trzeba aż za Kluczbork zawieźć te śmieci, trzeba tam puścić pojazd, zatankować, trzeba puścić tam brygadę ludzi - wymienia.
Powstrzymanie się od podnoszenia opłat dla mieszkańców ma jednak konsekwencje w postaci zmniejszenia puli pieniędzy, które można by przeznaczyć na przykład na inwestycje.
Obecne stawki za odbiór śmieci obowiązują od początku ubiegłego roku. Od tego czasu każdy mieszkaniec miasta płaci 25 złotych miesięcznie. W wioskach opłata ta wynosi 17 złotych.