Stacje diagnostyczne zaczynają zaznajamiać klientów z nowymi przepisami dotyczącymi przeglądu pojazdu
Piszemy, dzwonimy i przypominamy - tak jedna z opolskich stacji diagnostycznych przygotowuje swoich klientów do zmian, które mają wejść w życie 1 stycznia. Mowa o przepisach dotyczących badań technicznych, a właściwie ich braku. Chodzi w nich o to, że jeżeli właściciel samochodu spóźni się z przeglądem o 30 dni, to będzie musiał zapłacić dwukrotność stawki za tę usługę.
- Nie zaobserwowaliśmy jeszcze takiego wzmożonego ruchu, natomiast kara pieniężna to nie jedyna zmiana, jaka nastąpi - mówi Krzysztof Malewicz, prezes Polskiego Związku Motorowego w Opolu.
- Zmieniają się również kryteria oceniania, nazwy usterek, ale jesteśmy jak zwykle do tego przygotowani. Zmienia się po prostu oprogramowanie i rodzaj czynności. Nie mieliśmy tutaj zbytnio spóźnialskich, na razie nie ma jeszcze tych kar ustawowych, ale są kary, jeśli bez takich badań jeździ się po drodze i tu już panowie z policji przywołują do policji. Natomiast od 18 lat nie zmienia się cennik za badania techniczne.
Przypomnijmy, że przepisy miały wejście w życie 1 września, ale będą one dopiero od nowego roku, kiedy w Polsce wdrożona zostanie unijna dyrektywa o badaniach okresowych pojazdów.
- Zmieniają się również kryteria oceniania, nazwy usterek, ale jesteśmy jak zwykle do tego przygotowani. Zmienia się po prostu oprogramowanie i rodzaj czynności. Nie mieliśmy tutaj zbytnio spóźnialskich, na razie nie ma jeszcze tych kar ustawowych, ale są kary, jeśli bez takich badań jeździ się po drodze i tu już panowie z policji przywołują do policji. Natomiast od 18 lat nie zmienia się cennik za badania techniczne.
Przypomnijmy, że przepisy miały wejście w życie 1 września, ale będą one dopiero od nowego roku, kiedy w Polsce wdrożona zostanie unijna dyrektywa o badaniach okresowych pojazdów.