Jak przekazują śledczy, wymieni wiceprezesi zawarli w drodze postępowania przetargowego umowę na dostawy energii elektrycznej z podmiotem, który nie spełniał kryteriów dopuszczających go do przetargu. Następnie po rozwiązaniu przez wybrany podmiot zawartej umowy na dostawę energii, zawarli działając w imieniu WiK w Opolu ugodę, na mocy której zrzekli się części należnych reprezentowanemu przez siebie podmiotowi gospodarczemu roszczeń w łącznej wysokości 2 650 000 zł.

Do zdarzenia tego miało dojść między lipcem zeszłego a lutym tego roku.

- Przesłuchani w charakterze podejrzanych Agnieszka M. i Sebastian P. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień - informują śledczy.

Podejrzani decyzją prokuratora są pod dozorem policji oraz zawieszeni w czynnościach służbowych członka zarządu WiK w Opolu.  

Agnieszce M. i Sebastianowi P. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

AKTUALIZACJA

- Sytuacja w spółce jest stabilna zarówno pod względem finansowym jak i organizacyjnym - pisze do Radia Opole Paweł Kawecki, członek zarządu spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu.

Paweł Kawecki przekazuje, że: "w związku z zasadą domniemanej niewinności a także przeprowadzoną przez Radę Nadzorczą kontrolą uznaję, że zarzuty prokuratora nie znajdują potwierdzenia w faktach. (...) Trudno winić zarząd spółki za to, że firma zerwała umowę. Wykazywanie hipotetycznej straty na cenach prądu jest nietrafne, ze względu m.in. na to, że spółka płaci dziś za prąd ceny niższe niż te obecne na rynku, co oznacza, że zarząd przysporzył spółce zysk a nie stratę".