Wicewojewoda w Radiu Opole: Nie ma na tę chwilę przesłanek wskazujących na zanieczyszczenie opolskiego odcinka Odry
Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole był wicewojewoda Tomasz Witkowski, który odniósł się do masowego śnięcia ryb, obserwowanego obecnie w województwach dolnośląskim i lubuskim.
- Mniej więcej od połowy lipca opolski odcinek Odry jest sukcesywnie monitorowany - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole wicewojewoda opolski Tomasz Witkowski, pytany o działania, jakie podjęto na Opolszczyźnie w związku z masowym śnięciem ryb tuż za granicą naszego województwa.
- Sytuacja jest na bieżąco monitorowana, WIOŚ [Woj. Inspektorat Ochrony Środowiska - red.] rozpoczął właśnie pobieranie próbek wody, włączył się do tego sanepid również i w tej chwili są prowadzone kontrole przez WIOŚ w firmach, które uzyskały zezwolenie na zrzut i dokonują tego zrzutu na podstawie określonych przepisów. Sprawdzane jest to, czy ten zrzut odbywa się zgodnie z dopuszczonymi normami, na tę chwilę nie odnotowaliśmy żadnych nieprawidłowości - stwierdził.
- W związku z sytuacją zaistniałą w województwach dolnośląskim i lubuskim wszystkie
nadodrzańskie województwa współpracują ze sobą - dodał gość Radia Opole.
- Współpracują nasze sztaby kryzysowe, straż rybacka - są w bezpośrednim kontakcie między sobą, na bieżąco przekazujemy sobie informacje, co się może dziać. Natomiast zarówno na terenie województwa śląskiego, jak i opolskiego nie ma takich niepokojących danych na temat śniętych ryb, jakie zanotowaliśmy na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem.
Wicewojewoda dodał jednocześnie, że zauważone niedawno śnięte ryby w Kanale Gliwickim, a dokładnie w kanale portowym w Kędzierzynie-Koźlu nie mają związku z obserwowanym teraz śnięciem ryb w województwach dolnośląskim i lubuskim. - Monitoring Odry na szeroką skalę, także na opolskim odcinku rzeki będzie prowadzony przynajmniej do września - dodał Witkowski.
- Sytuacja jest na bieżąco monitorowana, WIOŚ [Woj. Inspektorat Ochrony Środowiska - red.] rozpoczął właśnie pobieranie próbek wody, włączył się do tego sanepid również i w tej chwili są prowadzone kontrole przez WIOŚ w firmach, które uzyskały zezwolenie na zrzut i dokonują tego zrzutu na podstawie określonych przepisów. Sprawdzane jest to, czy ten zrzut odbywa się zgodnie z dopuszczonymi normami, na tę chwilę nie odnotowaliśmy żadnych nieprawidłowości - stwierdził.
- W związku z sytuacją zaistniałą w województwach dolnośląskim i lubuskim wszystkie
nadodrzańskie województwa współpracują ze sobą - dodał gość Radia Opole.
- Współpracują nasze sztaby kryzysowe, straż rybacka - są w bezpośrednim kontakcie między sobą, na bieżąco przekazujemy sobie informacje, co się może dziać. Natomiast zarówno na terenie województwa śląskiego, jak i opolskiego nie ma takich niepokojących danych na temat śniętych ryb, jakie zanotowaliśmy na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem.
Wicewojewoda dodał jednocześnie, że zauważone niedawno śnięte ryby w Kanale Gliwickim, a dokładnie w kanale portowym w Kędzierzynie-Koźlu nie mają związku z obserwowanym teraz śnięciem ryb w województwach dolnośląskim i lubuskim. - Monitoring Odry na szeroką skalę, także na opolskim odcinku rzeki będzie prowadzony przynajmniej do września - dodał Witkowski.